Tabloid "Fakt" piętnuje aktora Macieja Musiała znanego z serialu "Rodzinka.pl" za picie alkoholu przed 18-tką.
Tabloid "Fakt" piętnuje aktora Macieja Musiała znanego z serialu "Rodzinka.pl" za picie alkoholu przed 18-tką. Fot. "Fakt" nr 278 z dn. 28 listopada 2012

Młody aktor Maciej Musiał, znany z roli Tomka w popularnym serialu "Rodzinka.pl" stał się wrogiem publicznym, gdy dziennik "Fakt" przyłapał go na imprezowaniu z piwem i papierosem w ręku. Najbardziej szokujące dla dziennikarzy tabloidu jest to, że Musiał dopiero w lutym będzie pełnoletni. Ale czy nie ma w tym zbyt wiele zwyczajnej hipokryzji?

REKLAMA
"Zadowolony z siebie chłopak popijał w najlepsze browara i wychodził co jakiś czas na dymka. A przecież powinien pamiętać, że dla wielu młodych ludzi jest on wzorem do naśladowania. Serialowy Tomek jest w takim wieku, kiedy człowiekowi wydaje się, że zjadł już wszystkie rozumy i że wszystko mu wolno. Takie podejście do życia często kończy się problemami" - tak pisał w tym tygodniu "Fakt" o nastoletnim gwiazdorze serialu "Rodzinka.pl" Macieju Musiale. Paparazzi nakryli go bowiem, jak imprezował w stolicy nie stroniąc od używek. A że aktor nie skończył jeszcze 18-stki, tabloid napiętnował go na swojej okładce.
Ale... kto w tym wieku nie próbował alkoholu?
No a w sieci temat natychmiast podchwyciły oczywiście najpopularniejsze serwisy plotkarskie. Pod doniesieniami o "upadku" i "staczaniu się" młodego celebryty równie szybko pojawiło się więc też mnóstwo komentarzy potępiającego jego zachowanie. Zaledwie paru internautów zapytało, czy to przypadkiem nie hipokryzja. Bo przecież w tym wieku piło się i paliło od dawien dawna.
Podobnie widzi to Asia, studentka z Gdańska, która w rozmowie z naTemat otwarcie przyznaje, że w wieku Musiała imprezowała z przyjaciółmi co najmniej tak mocno jak on. I przez pryzmat tamtych doświadczeń zupełnie nie trafia do niej, że znany 17-latek pijący alkohol to jakiś niesamowicie kontrowersyjny obrazek. - Każdy z nas ma na swoim koncie różne eksperymenty, do których bardziej lub mniej chętniej się przyznaje. Ale ja wychodzę z założenia, że w życiu trzeba samemu spróbować wielu, niekoniecznie mądrych rzeczy, aby móc określić, czy jest to dla nas dobre czy nie - tłumaczy dziewczyna.
Gorszy zgorszonych?
Asia
studentka z Gdańska

Każdy z nas ma na swoim koncie różne eksperymenty, do których bardziej lub mniej chętniej się przyznaje. Ale ja wychodzę z założenia, że w życiu trzeba samemu spróbować wielu, niekoniecznie mądrych rzeczy, aby móc określić, czy jest to dla nas dobre czy nie.

Bo trochę trudno zgorszyć... zgorszonych. Z wyników badań, o których wspominaliśmy w naTemat już ponad pół roku temu, wynika, że już wśród gimnazjalistów co najmniej 33 proc. porządnie się w życiu upiło. Może akurat to jest dziś nieco szokujące, ale już zakrapianie imprezy licealistów to przecież także wspomnienia wielu dzisiejszych 40-latków.
- Logika i wiedza na temat uzależnień teoretycznie mówią, że absolutnie zawsze trzeba potępiać picie wśród młodzieży - mówi naTemat Adam Kłodecki, specjalista ds. uzależnień. Ekspert dodaje jednak, że w na pewno ani młodego Macieja Musiała, ani zapatrzonych w niego nastolatków przed zagrożeniami wynikającymi ze zbyt wczesnego sięgania po alkohol nie pomoże ustrzec piętnowanie ludzi na pierwszych stronach gazet.
Adam Kłodecki
psycholog, specjalista ds. uzależnień

Młody aktor mógłby wziąć pod uwagę odpowiedzialność, jaką powinno się mieć nawet w tak młodym wieku. W ostateczności jestem jednak zwolennikiem, by przekazywać młodym jak najwięcej rzetelnej wiedzy, a nie straszyć, że każde sięgnięcie po alkohol, czy zapalenie skręta jest niebezpieczne.

- To wszystko zależy od konkretnych młodych osobowości, które się nadal kształtują. Od ich odporności na stres i różne wpływy. W tym przypadku także na sławę, popularność. Wówczas może coś zaszumieć w głowie i pojawić się chęć, by szumiało bardziej. Ale to, czy zamieni się to w problem, jest kwestią bardzo indywidualną. A nawet jeśli, to wymaga bardzo delikatnej interwencji kogoś bliskiego - tłumaczy psycholog. Specjalista ds. uzależnień zwraca jednak uwagę, że z drugiej strony zdecydowanie należy podkreślać, że takie zachowanie idola młodzieży nie powinno być dla niej przykładem do automatycznego, bezmyślnego powielania.
Lepiej tłumaczyć, niż straszyć
- Młody aktor mógłby wziąć pod uwagę odpowiedzialność, jaką powinno się mieć nawet w tak młodym wieku. W ostateczności jestem jednak zwolennikiem tego, by przekazywać młodym jak najwięcej rzetelnej wiedzy, a nie straszyć, że każde sięgnięcie po alkohol, czy zapalenie skręta jest niebezpieczne. Lepiej uświadamiać, że jak wkłada się palec do ognia, to trzeba liczyć się, że się sparzymy - tłumaczy Kłodecki.
Podobnie widzi to nasza nieco starsza od Musiała i jego fanów rozmówczyni naTemat. - Sama argumentacja dorosłych, że mam czegoś nie robić bo to z założenia jest złe w tym wieku jest absolutnie pozbawiona sensu. Im bardziej się czegoś zakazuje, staje się to automatycznie bardziej kuszące dla młodego człowieka. Wiadomo, że doświadczenia na własnej skórze są dla młodych ludzi najlepszą lekcją życia, więc może warto pozwolić je im zdobywać, aby mogli sami dojść do pewnych wniosków i żyć własnym życiem. Bo nikt za nich tego nie zrobi - podsumowuje.