Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
Dzisiaj, 9 maja, w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej lub – jak lubi to nazywać Moskwa – Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Co prawda wcześniejsze plany Kremla dotyczące osiągnięcia do tego czasu sukcesów w wojnie w Ukrainie spełzły na niczym, jednak Władimir Putin nie zamierza odpuszczać hucznego świętowania.
Z doniesień portalu Euromaidan wynika, że z okazji Dnia Zwycięstwa dyktator poprzez tamtejsze Ministerstwo Obrony zarządził, żeby w morze wypłynęły wszystkie rosyjskie statki, na których są pociski Marine Orcostan (tych ma być 48 sztuk).
Ukraińcy obawiają się, że takie "świętowanie" przez Rosjan Dnia Zwycięstwa może nieść za sobą zwiększone ryzyko ostrzałów. Z tego względu proszą mieszkańców, żeby pozostawali w pobliżu schronów i ukrywali się, jeśli usłyszą dziwne dźwięki lub pojawią się alarmy przeciwbombowe.
Co więcej, ostatnie informacje medialne wskazywały, że 9 maja Putin może zmienić swoją narrację mówiącą o "specjalnej operacji wojskowej" i zdecydować się na oficjalne wypowiedzenie wojny Ukrainie.
Czytaj także: Wyciekło domniemane przemówienie Putina. Oto co przywódca Rosji ma ogłosić 9 maja
Te doniesienia nie zruszyły specjalnie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Jak zaznaczył on bowiem w rozmowie z amerykańską telewizją Fox News: "Z naszego punktu widzenia niewiele to zmieni. Dla nas wojna trwa już od ośmiu lat, tyle że ta na pełną skalę od ponad 70 dni".
Wiadomo, że Kreml, jak to ma w zwyczaju, chce w Dniu Zwycięstwa zademonstrować "siłę" tamtejszej armii na paradzie wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie. Szukano także chętnych na wzięcie udziału w marszu "Nieśmiertelnego Pułku".
Czytaj także: Rosja planuje prowokację? Nie udało się w Warszawie, może udać się w Gdańsku
Rosjanie chcieli też zmusić do obchodów tego święta na okupowanych przez siebie terenach w Ukrainie. Mer Berdiańska Ołeksandr Swidło wskazywał, że najeźdźcy nakazali instytucjom kultury w obwodzie zaporoskim zorganizowanie specjalnych koncertów z tej okazji.
"W tym tygodniu ogłoszono naszym obywatelom, że wezmą udział w 'paradzie' 9 maja w Mariupolu jako 'więźniowie' i będą ubrani w mundury ukraińskich żołnierzy" – alarmowała z kolei ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.