Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Na początku marca portal patriot24.net przekazał dalej informację o tym, że kiedy Oleksandra Shmagailo uciekała z bombardowanego Charkowa razem z córką do Polski, dziewczynkę uprowadzono.
Z Ukrainy napadniętej przez Rosjan ewakuował się wówczas także ojciec 7-latki, który obecnie żyje z inną partnerką i ma z nią dwójkę dzieci. To właśnie ona uprowadziła dziewczynkę. – Na granicy zabrałа mi Sofie i odjechałа – relacjonowała zrozpaczona Oleksandra.
Początkowo kobieta myślała, że jej córeczka została przewieziona do Monako. Sprawę porwania od razu zgłosiła do warszawskiej policji. – Mam nadzieję że w krótkim czasie zdjęcie mojej córeczki pojawi się na żółtych stronach Interpolu. By oficjalnie rozpoczęły się międzynarodowe poszukiwania – mówiła matka dziewczynki.
Shmagailo poza służbami zwróciła się prośbą o pomoc do Krzysztofa Rutkowskiego, który ochoczo relacjonuje w mediach swoją działalność "detektywistyczną". Polski detektyw bez licencji ma na swoim koncie chociażby śledztwo ws. zabójstwa półrocznej Madzi z Sosnowca.
W poniedziałek (9 maja) na profilu Rutkowskiego zagościł post, w którym oświadczył, że mała Sofie została odbita we Włoszech. "Sofia Shmagailo, 7-latka porwana na granicy polsko-ukraińskiej. Po miesięcznej akcji Biura Rutkowski, odnaleziona i odzyskana w Mediolanie, obecnie pod opieka Agi i Tomka" – podkreślił na wstępie.
Rutkowski nadmienił, że podczas akcji grożono mu. "Pomimo gróźb kierowanych pod moim adresem przez osoby mające związek z tym porwaniem 'rutkowski kaput', w dalszym ciągu będziemy dbali o bezpieczeństwo Sofii, mamy Saszy i całej jej rodziny przebywającej na terenie Polski" – zapewnił.
"Dziękujemy Komendantowi Komisariatu Warszawa-Białołęka Maciejowi Makosiowi, Policjantom 6 KRP Warszawa Praga-Północ i Policjantom włoskim za pomoc w tej międzynarodowej realizacji odbicia Sofii z rąk porywaczy" – zaznaczył.
Wpisowi Rutkowskiego towarzyszy pamiątkowe zdjęcie, na którym zapozował z matką i poszukiwaną, 7-letnią Sofie. "Dla takich chwil warto żyć. Dziękuję, dziękuję, dziękuję" – podsumował dumny.
Pod postem internauci nie szczędzili Rutkowskiemu słów uznania. "Wielki szacunek Panie Krzysztofie za to, co Pan robi"; "Jak zawsze pełen profesjonalizm i 100 proc. skuteczności"; "Wielkie brawa. Nawet nie chce wiedzieć co musiała czuć ta dziewczynka przez cały miesiąc z daleka od mamy, dzięki Bogu odnalazła się cała i zdrowa" – pisano.