nt_logo

Kuriozalny film propagandowy prorosyjskich separatystów. Nie do wiary, co wymyślili na 9 maja

Adam Nowiński

10 maja 2022, 10:08 · 2 minuty czytania
Rosyjska propaganda nie ma sobie równych? Z tym stwierdzeniem postanowili polemizować prorosyjscy separatyści z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Nagrali film, na którym pokazali, jaki "prezent" przygotowali swoim "krajanom", którzy są po ukraińskiej stronie frontu.


Kuriozalny film propagandowy prorosyjskich separatystów. Nie do wiary, co wymyślili na 9 maja

Adam Nowiński
10 maja 2022, 10:08 • 1 minuta czytania
Rosyjska propaganda nie ma sobie równych? Z tym stwierdzeniem postanowili polemizować prorosyjscy separatyści z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Nagrali film, na którym pokazali, jaki "prezent" przygotowali swoim "krajanom", którzy są po ukraińskiej stronie frontu.
Milicja ŁRL ostrzelała pozycje Ukrainy propagandowymi ulotkami. Zrzut ekranu z Twitter.com / Ukraińska Prawda

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Rosyjska agencja RIA Novosti poinformowała, jak członkowie milicji samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) świętowali w poniedziałek Dzień Zwycięstwa. Przygotowali ulotki propagandowe skierowane do swoich "krajan" m.in. z miejscowości Switłodarsk, którzy nadal są pod "ukraińską okupacją".


Nie chcąc ryzykować zestrzelenia, zrezygnowali ze zrzucenia ich z pokładu samolotu. Żołnierze postawili na nietypowy sposób doręczenia – postanowili spakować ulotki do pocisków artyleryjskich i ostrzelać adresatów.

Cały proces zarejestrowali na filmie, na którym widać przygotowywanie ulotek i pocisków oraz moment ich "doręczenia". Tuż przed wystrzeleniem dowódca baterii artylerii życzył obywatelom ŁRL pokoju oraz szczęścia i obiecywał, że milicja "szybko ich oswobodzi".

Putin: Rosja walczy z ŁRL o niepodległość

Przypomnijmy, że w poniedziałek w Rosji świętowany był Dzień Zwycięstwa, który upamiętnia koniec - jak to nazywano w ZSRR i teraz w Rosji - Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i pokonanie nazistowskich Niemiec.

Władimir Putin kłamliwie wykorzystał to święto do usprawiedliwienia agresji jego kraju na Ukrainę. Po raz kolejny powtórzył nieprawdę jakoby rząd w Kijowie był neonazistowski, a Rosja ponownie musi walczyć z tym totalitarnym systemem. Dodał, że ze zdziwieniem obserwował, jak na Zachodzie historia jest pisana na nowo. Zasugerował, że dzieje się to pod dyktando USA i ich "europejskich marionetek".

- Stany Zjednoczone po upadku Związku Sowieckiego niejednokrotnie upokorzyły świat. USA zawsze robiły to, co chciały. Ale Rosja ma inny charakter - zauważył Putin i dodał, że "Rosja nigdy nie zdradzi swoich tradycji, respektuje kulturę innych narodów i nie podda się próbom zmiany narracji o wydarzeniach II wojny światowej, której dokonują USA".

Czytaj także: Putin nie przygotował się do przemówienia? Ekspert od mowy ciała: Jeden element wspólny z Hitlerem

Putin podtrzymał narrację, że Rosja walczy wraz z milicją tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługanskiej Republiki Ludowej o niepodległość tych dwóch "krajów". Rosyjski przywódca przytoczył także kilka insynuacji pod adresem Zachodu.

– Zachód przygotowywał się do inwazji na naszą ziemię, w tym na Krym – stwierdził Władimir Putin.

Dodał, że to zagrożenie narastało z miesiąca na miesiąc, a Rosja widziała powstającą na jej granicach infrastrukturę wojskową oraz gromadzone siły. Dlatego musiała działać.

– Rosja namawiała Europę do znalezienia uczciwego kompromisu, ale nie chcieli nas słuchać. (...) W Kijowie mówili, że mogą zdobyć broń jądrową, a NATO zaczęło wchodzić na graniczące z nami ziemie, co stało się oczywistym zagrożeniem dla naszego kraju i naszych granic” – tłumaczył Putin.

Czytaj także: https://natemat.pl/411970,bialy-dom-podsumowal-wystapienie-putina