
Chwilę po Eurowizji Krystian Ochman nagrał się dla fanów
Polski reprezentant nie kazał fanom długo czekać. Chwilę po ogłoszeniu wyników na gorąco skomentował wyniki Eurowizji. Jak możemy zaobserwować na nagranym InstaStories, z twarzy artysty nie schodził uśmiech.
Czytaj także: Maneskin wystąpił na tegorocznej Eurowizji i odniósł się do zeszłorocznej afery. Co za dystans
– Jesteśmy po finale, myślę, że dobrze poszło. Chciałem wam wszystkim podziękować za głosy i wsparcie – zaczął. Wokalista od razu zapewnił, że udział w międzynarodowym konkursie muzycznym to dopiero początek.
– Nie zatrzymujemy się tu, lecimy do przodu, to nie jest koniec. Jeszcze mamy dużo do roboty – zapewnił – To był dopiero kolejny krok. Trzymajcie się, całuję, widzimy się niedługo – dodał.
Wszystko wskazuje na to, że głos Ochmana spodobał się także organizatorom konkursu. "Poważnie... Komu potrzebny jest Andrea Bocelli, kiedy masz głos jak Ochman?" – napisali organizatorzy Eurowizji na Twitterze.
Jak pisaliśmy w naTemat, Eurowizja ściągnęła przed telewizory miliony widzów. Jacek Kurski udostępnił wyniki oglądalności, z których wynika, że występ Polaka śledziło 5,42 miliona osób.
Czytaj także: Skandal na Eurowizji, miało dojść do molestowania. "Jeden z nich próbował mnie pocałować"
Swój wynik Krystian Ochman zawdzięcza przede wszystkim telewidzom, od których dostał aż 105 punktów. Jurorzy z pozostałych państw biorących udział w Eurowizji przyznali mu zaś łącznie 46 punktów.
Chwilę przez Eurowizją zwycięzcy z Ukrainy nawiązali współpracę z Ochmanem. Wspólnie zaśpiewali utwór "Stefania". "Śpiewany 'Stefanię' z uczestnikami Eurowizji. Tym razem z Krystianem Ochmanem. Dziękujemy za twoje poparcie" – napisali na Instagramie.
Jeszcze przed finałowym występem Polak pozował do zdjęć z przypinką, na której widnieje flaga ukraińska. Jak pisaliśmy w naTemat, sygnały poparcia dla ofiar inwazji podczas Eurowizji były wyjątkowo widoczne.
Szczególną uwagę widzów zwróciła Ida Nowakowska. Podczas przekazywania 12 punktów dla Ukrainy wzniosła okrzyk "Slava Ukraini". Lider zespołu Kalush Orchestra Ołeh Psiuk zaapelował ze sceny o pomoc.
– Prosimy, pomóżcie Ukrainie i Mariupolowi, pomóżcie Azowstalowi – powiedział po zakończeniu występu.