Krewni obrońców Azowstalu liczą na pomoc władz Turcji dla broniących tego zakładu, który jest nieustannie atakowany przez Rosjan. Zwrócili się z konkretną prośbą do Recepa Tayyipa Erdoğana.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W ostatnim czasie udało się ewakuować część cywilów, którzy przebywali w Azowstalu
Nadal pozostali tam jednak jego obrońcy, którzy od marca bronią kompleksu
Ich krewni apelują do prezydenta Turcji o pomoc w ich ewakuacji
Jak donosi "Ukraińska Prawda" prośba skierowana do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana dotyczy jego kontaktów wChinach.
Chodzi o to, że krewni obrońców Azowstalu wezwali tureckiego prezydenta do zaangażowania chińskiego przywódcy Xi Jinpinga w ratowanie obrońców mariupolskiego kompleksu. W tym celu specjalnie udali się do Turcji.
Mieszkańcy Mariupola liczą, że Turcja pomoże obrońcom Azowstalu
– Proszę o znalezienie możliwości ich ewakuacji. Ludzie żyją tam w strasznych warunkach – apelował do tureckiego przywódcy krewny jednego z obrońców.
– Pokładamy w tobie ostatnią nadzieję i wierzymy, że Turcja w osobie Recepa Tayyipa Erdogana i Chiny w osobie Xi Jinpinga zjednoczą się i pomogą uratować Azowstal i ludzi, którzy tam są – dodała żona jednego z żołnierzy.
– Błagamy dzisiaj o pomoc, kiedy wszędzie wokół Azowstalu zaciska się pętla. To jest ostatnia chwila na uratowanie tego miasta, naszych rodzin – mówiła jeszcze inna kobieta.
Przypomnijmy, że rzecznik prezydenta Turcji i główny doradca ds. polityki zagranicznej Ibrahim Kalin powiedział, że Turcja proponowała ewakuację morską rannych ukraińskich żołnierzy stacjonujących w hucie Azowstal w Mariupolu. Na razie Rosjanie odrzucili ich ofertę.
Zakłady metalurgiczne Azowstal są ostatnim punktem oporu, gdzie walczą jeszcze obrońcy Mariupola. Wojska rosyjskie oblegają to miasto od początku marca. Tereny fabryki bronione są przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej.
"Wzywamy ONZ i Czerwony Krzyż, by okazały swój humanitaryzm i potwierdziły główne cele, dla których zostały stworzone i uratowały rannych ludzi, którzy nie są już uczestnikami walk" - zaapelowali wówczas w mediach społecznościowych ukraińscy wojskowi z pułku Azow.
Czytaj także: Z protezą ręki i szklanym okiem dowodzi obroną Azowstalu. Kim jest Illja Samojlenko?
"Cały cywilizowany świat musi zobaczyć warunki, w jakich są i działają ranni, okaleczeni obrońcy Mariupola! W całkowicie niehigienicznych warunkach, z otwartymi ranami, zabandażowanymi niesterylnymi resztkami bandaży, bez niezbędnych leków, a nawet jedzenia" - przekazali.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.