Stracił lewą rękę i prawe oko. Z tytanową protezą od ponad dwóch miesięcy współdowodzi obroną Mariupola. W minioną niedzielę powiedział wprost: "Jesteśmy martwymi ludźmi, większość z nas to wie". Gwardia Narodowa Ukrainy podała kilka faktów o Illji Samojlence – jednym żołnierzy Pułku Azow.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dowódca obrony Mariupola Illja Samojlenko w niedzielę opowiedział o trwających w mieście walkach z Rosją. Ukraińscy żołnierze bronią Azowstalu, mierząc się przede wszystkim z licznymi bombardowaniami
Gwardia Narodowa Ukrainy postanowiła przybliżyć sylwetkę wojskowego. Samojlenko w wyniku trwającej od 2014 roku agresji rosyjskiej stracił lewą rękę i prawe oko
– Będziemy walczyć tak długo, jak będziemy musieli (...). Być schwytanym dla mnie oznacza być martwym – powiedział 8 maja podczas internetowego briefiengu z podziemi Azowstalu
Ma tytanową rękę i szklane oko. Kilka faktów o Ilii Samojlence
Jak pisaliśmy w naTemat, 4 maja Rosja rozpoczęła inwazję Azowstalu. Stacjonujące tam siły ukraińskie wciąż nie pozwoliły na przejęcie ostatniego przyczółku w mieście. Obrońcy Mariupola wprost ogłosili, że prowadzą samobójczą walkę.
8 maja dowódcy Pułku Azow – Ilia Samojlenko i Swiatosław Pałamar – przedstawili relację z frontu. Wyjaśnili, że w wyniku negocjacji udało się ewakuować jedynie część cywilów. – Na terytorium zakładów jest ogromna ilość zabitych cywilów i wojskowych – wyjaśnili.
Jak podali, w ciągu noc z 7 na 8 maja zakład metalurgiczny był bombardowany aż 25 razy. –Jesteśmy zablokowani ze wszystkich stron. Jesteśmy martwymi ludźmi, większość z nas to wie – powiedzieli.
Gwardia Narodowa Ukrainy przedstawiła kilka faktów o Illi Samojlence. Służbę wojskową rozpoczął w 2015 roku. "Stracił lewą rękę w walce. Obecnie posiada tytanową protezę mechaniczną. Ma szklane prawe oko" – przekazali.
"Studiował na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Kijowskiego. Marzy o ukończeniu studiów po wojnie. Człowiek o żelaznej sile woli, prawdziwy bohater!" – dodali.
Jak pisaliśmy w naTemat, Mariupolu bronią dwie jednostki. Pierwszą z nich jest piechota morska – 36. Oddzielna Brygada Morska, która dołączyła do Pułku Azow, by wspólnie koordynować obronę miasta.
– Pułk Azow kontynuuje tradycje batalionu utworzonego w 2014 roku na bazie mocno prawicowego skrzydła ukraińskiego ruchu oporu przeciwko rosyjskiej agresji – wyjaśnił dla naTemat były szef BBN gen. Stanisław Koziej.
– To dobrzy, wyspecjalizowani, mocno umotywowani ideowo bojownicy. Nie sądzę, żeby to byli jacyś wysokowespecjalizowani wojskowi, ale obie jednostki są na tyle profesjonalne, że wciąż bronią się z dużą determinacją – dodał.
Jeszcze wcześniej opinia publiczna mogła poznać dowódcę piechoty morskiej, majora Sehrija Wołynskiego, który apelował o umożliwienie ewakuowania ludności cywilnej z obleganego przez Rosjan Azowstalu.