"Wszyscy ludzie Kremla" to serial, który zostanie oparty na reportażu Michaił Zygar o tym samym tytule. Jego twórcą będzie Alexander Rodnyansky, ukraiński producent nominowanych do Oscara filmów m.in. "Lewiatan". Nowy serial zapowiada jako rosyjskie "House of Cards". W tej wersji nie będzie się jednak dało kibicować głównemu antybohaterowi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Wszyscy ludzie Kremla" to ekranizacja reportażu Michaił Zygar
Jego twórcą będzie Alexander Rodnyansky z Ukrainy, który wyprodukował m.in. "Lewiatana" i "Niemiłość"
Serial będzie w stylu "House of Cards". Zobaczymy nie tylko, jak Władimir Putin doszedł do władzy, ale też jak zmieniała się jego mentalność
Michaił Zygar jest ponoć jedynym dziennikarzem na świecie, który tak głęboko przeniknął dwór Władimira Putina i poznał jego sekrety. Efektem rozmów z jego współpracownikami jest reportaż z 2015 roku "Wszyscy ludzie Kremla". Już wtedy książka była nazywana rosyjskim "House of Cards".
O co chodzi z "House of Cards"? To hitowy thriller polityczny Netfliksa (również oparty na brytyjskiej książce i serialu toczącym się po rządach Margaret Thatcher), w którym Frank Underwood, fikcyjny polityk grany przez Kevina Spacey, wspina się na szczyt władzy w USA. Po trupach - dosłownie i w przenośni. Serial bez owijania w bawełnę pokazywał brutalne mechanizmy i zależności rządzące wielką polityką.
"Wszyscy ludzie Kremla" będzie serialem w stylu "House of Cards", ale z Władimirem Putinem.
Tyle tylko że w reportażu "Wszyscy ludzie Kremla" nie ma zmyślonych postaci i cytatów, a wszystkie wydarzenia miały miejsce. Aby było jeszcze bardziej ironicznie, Władimir Putin miał polecić swojemu nowemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu obejrzenie... "House of Cards".
Serial "Wszyscy ludzie Kremla" ma odpowiedź na pytanie: jak Władimir Putin ze skromnego agenta KGB stał się jednym z najbardziej przerażających polityków świata? Produkcja, o której możemy przeczytać na portalu "Variety", zabierze nas za mury Kremla i pokaże rządzące nim mechanizmy. Historia ma być aktualna i pokazywać, co doprowadziło do inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.
Rodnyansky chce pokazać krok po kroku, jak głowa Władimira Putina została przesiąknięta teoriami spiskowymi i jak ludzie wokół niego nadużywali jego największych lęków i nieufności wobec "kłamliwego" Zachodu.
Kim jest Alexander Rodnyansky? Ukraiński filmowiec działał w Hollywood, a potem zaczął tworzyć ambitniejsze rzeczy. Z powodzeniem.
Alexander Rodnyansky to ukraiński filmowiec i biznesmen. Założył pierwszą niezależną ukraińską telewizję 1+1 (to w niej Studio "Kwartał 95" Wołodymyra Zełenskiego miało swoje show). Działał także w Hollywood, gdzie współprodukował sequele filmów Roberta Rodrigeuza jak "Maczeta zabija" i "Sin City 2: Damulka warta grzechu". Współpracował też z siostrami Wachowskimi przy "Atlasie Chmur". Potem poszedł w kino artystyczne i w 2014 r. wyprodukował też film "Lewiatan", który był metaforą rządów Putina i... rosyjskim kandydatem do Oscara, a trzy lata później "Niemiłość".
Informacja o nowej produkcji zbiegła się w czasie z wystąpieniem Wołodymyra Zełenskiego na gali otwarcia festiwalu filmowego w Cannes. Prezydent Ukrainy apelował w nim, że "potrzebujemy nowego Chaplina", który nakręci coś na wzór "Dyktatora". Czy będzie nim serial "Wszyscy ludzie Kremla"? Są na to duże szanse.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.