W najnowszym sondażu SW Research dla rp.pl zapytano, kto powinien być kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Polski. Okazuje się, że respondenci mają spory problem ze wskazaniem odpowiedniego nazwiska. Na liście nie ma też ministra Waldemara Budy, którego kandydaturę ma rozważać Jarosław Kaczyński.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W sondażu wskazano sześć nazwisk potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta w kolejnych wyborach
Co ciekawe, blisko połowa respondentów "nie ma zdania" w tej kwestii
Tylko na jednego polityka wskazało więcej niż 10 proc. badanych
Najbliższe wybory prezydenckie odbędą się w Polsce w 2025 roku. O kolejną kadencję nie będzie mógł ubiegać się prezydent Andrzej Duda, który sprawuje urząd już drugą kadencję. W debacie publicznej co jakiś czas pojawiają się spekulacje na temat potencjalnego następcy Dudy.
Sondaż: kto powinien być kandydatem PiS na prezydenta?
Agencja badawcza SW Research zapytała na zlecenie portalu rp.pl o to, kto powinien być kandydatem Zjednoczonej Prawicy w kolejnych wyborach prezydenckich. Co prawda ankietowani wymienili w sondażu sześć nazwisk czołowych polityków obozu rządzącego, ale nie ma jednoznacznego wskazania.
A tych najwięcej uzyskał premier Mateusz Morawiecki(12,8 proc.). Pozostali politycy otrzymali dużo mniej niż 10 proc. Prezesa PiSJarosława Kaczyńskiego wymieniło 5,1 proc. badanych, natomiast 4,4 proc. uważa, że kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta powinna być obecna marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
3,6 proc. ankietowanych w roli najlepszego kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta widziałoby szefa MON Mariusza Błaszczaka. W sondażu wskazany został również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro(3,5 proc.) i była premier Beata Szydło(2,1 proc.).
Co również ciekawe, najwięcej respondentów – 49,7 proc. – wybrało odpowiedź "nie mam zdania". Z kolei 18,8 proc. wskazało na odpowiedź "inny polityk".
Reakcje w PiS na wyniki tego badania były jednak zaskakujące. – To są żarty – stwierdził w rozmowie z naTemat Witold Waszczykowski, były szef MSZ i europoseł PiS.
W PiS mówią, że Buda dobrze czuje się w mediach i ma odpowiednią "kulturę oraz prezentację". – Teraz ma 40 lat, więc w 2025 roku będzie miał 43, czyli tyle, ile miał Duda, kiedy wygrywał wybory prezydenckie – mówił w rozmowie z dziennikiem jeden z polityków partii rządzącej.