Sylwia Lipka o walce z anoreksją.
Sylwia Lipka o walce z anoreksją. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

To w jej kierunku Jan Kliment miał rzucać przykre komentarze na temat wagi za kulisami "Tańca z Gwiazdami". Tymczasem Sylwia Lipka zdecydowała się opowiedzieć o kulisach swojej trudnej walki z anoreksją. Choroba przysporzyła jej także wielu problemów psychicznych, a nawet zagrażała jej życiu.

REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Lipka o zachowaniu Klimenta za kulisami. Padły przykre słowa

Przypomnijmy, że Sylwia Lipka brała udział w jedenastej edycji "Tańca z gwiazdami" i tańczyła w parze z Rafałem Maserakiem. Ostatnio na swoim TikToku zdobyła się na szczere wyznanie.
Influencerka ujawniła, że jeden z tancerzy za kulisami rzucił niewybredny komentarz na temat jej wagi. Dodajmy, że Lipka próbowała wówczas wygrać walkę z anoreksją. Początkowo nie podała konkretnie, o kogo chodzi, jednak w rozmowie z "Pudelkiem" zdradziła, że sprawcą całego zamieszania jest Jan Kliment.
– Jedna z uczestniczek mówi: 'Jejku ja to bym mogła przybrać troszkę na wadze, bo jestem taka chudziutka jak wieszak'. I absolutnie mnie to nie dotyczyło, ale jeden z tancerzy się odezwał i powiedział: 'Ty, to Sylwia ci odda, ona jest taka gruba, że jeszcze jej zostanie'. Muszę wam powiedzieć, że wtedy wpadłam w histerię najzwyczajniej w świecie. Nie wiedziałam co mam zrobić, zaczęłam płakać, krzyczeć i mówić mu, że nigdy ma nie komentować mojego wyglądu. A to był facet, który miał, no nie wiem, ponad 50 lat, stary dziad – mówiła.
Kliment miał też zakpić z wyglądu Julii Wieniawy. – Przy mnie raz zwrócił uwagę Julii Wieniawie, że wystaje jej 'brzuszek' w obcisłej, białej sukience. Zwróciła mu uwagę, że ma nigdy nie wypowiadać takich uwag w stronę kobiety – dodała Lipka.
Warto zaznaczyć, że sam zainteresowany nie zdecydował się skomentować tej sprawy. Nie wiadomo więc, czy wiedział o anoreksji, z którą walczyła influencerka.

Lipka o walce z anoreksją

Sylwia Lipka w najnowszym wywiadzie z "Dzień Dobry TVN" powiedziała nieco więcej o groźniej chorobie, z którą się zmagała. Problemy pojawiły się, kiedy jako młoda wokalistka została gwiazdą Disney Channel. Przeszła od kompulsywnego objadania się do chorobliwego odchudzania się.
– Krążyłam pomiędzy moim rodzinnym miastem Knurowem, moim teatrem w Zabrzu i moją pracą w Warszawie. Rzadko kiedy bywałam w domu i moi rodzice nie mieli kontroli nad tym, co jem i czy w ogóle jem. Wtedy to się zaczęło. Wpadłam w taki ciąg objadania się kompulsywnego. Szczególnie fast foodami. No i pewnego dnia, kiedy popatrzyłam w lustro, powiedziałam: przegięłam. No i tak się stało, że schudłam 35 kilogramów w cztery miesiące – wyznała.
Lipka robiła wszystko, aby nie dać po sobie poznać, że jest chora. Teraz nie ukrywa, że to miało ogromny wpływ nie tylko na jej zdrowie fizyczne, ale także psychiczne.
– Mnie się nigdy nie zapaliła czerwona lampka. Prawda jest taka, że byłam świetnym kłamcą. Kiedy mdlałam z wycieńczenia, to mówiłam, że nie mogę złapać oddechu, bo mam astmę. (...) Ta choroba sprawiła, że zapętliłam się w jeszcze innych chorobach psychicznych. Dała mi to, że rzeczywiście finalnie poszłam po pomoc, ale zabrała mi bardzo wiele. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć co... Ale chęci do życia chociażby. (...) Pewnego dnia zaczęłam wymiotować krwią, zawieźli mnie do szpitala, z którego uciekłam. Nie chciałam tej pomocy – zdradziła.
Do tego, że dzieje się z nią coś złego, przekonali ją przyjaciele. Przerobili jej zdjęcia w taki sposób, aby pokazać, jak będzie wyglądała za jakiś czas, gdy nie skorzysta z pomocy specjalistów.
– To były zdjęcia, na których wyglądałam po prostu jak kościotrup. Zaczęłam się wtedy przerażać i stwierdziłam, że okej może zacznę w końcu przyznawać, że to jest błąd – wspomniała.
Czytaj także: