Białoruski dyktator twierdzi, że Polska chce odebrać zachodnią Ukrainę.
Białoruski dyktator twierdzi, że Polska chce odebrać zachodnią Ukrainę. Fot. AP/Associated Press/East News
REKLAMA
  • Alaksandr Łukaszenka zasugerował, że Polska chce przejąć zachodnią Ukrainę
  • Swoim "pomysłem" podzielił się podczas spotkania w Soczi z Władimirem Putinem
  • Zagrożeniem dla Ukrainy - według jego słów - ma być też NATO
  • O treści spotkania w rosyjskim Soczi Alaksanra Łukaszenki z Władimirem Putinem informuje państwowa białoruska agencja BelTA. - Na Ukrainie dzieją się nieoczekiwane, ciekawe rzeczy. Wiesz o tym bardzo dobrze. Powinniśmy się obawiać, że oni (politycy Zachodu) już podejmują kroki w celu rozczłonkowania Ukrainy - tłumaczył Alaksandr Łukaszenka gospodarzowi Kremla.

    Łukaszenka uważa, że Polska chce zabrać Ukrainie zachód kraju

    Jak wyznał Łukaszenka, martwi go to, że są do tego gotowi Polacy i NATO. Jak dowodził, w taki sposób Polska chce odebrać zachodnią Ukrainę.

    - Troszczymy się nie tylko o dzisiejsze bezpieczeństwo. Taka jest również ich strategia wobec zachodniej Białorusi - mówił dalej. - Jak powiedziałem, Ukraińcy będą musieli prosić nas, abyśmy nie dopuścili do oddzielenia zachodniej części i innych części Ukrainy od ich kraju - dodał.

    To nie pierwsza taka wypowiedź władz Białorusi przeciw Polsce. Pod koniec kwietnia Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Aleksander Wolfowicz stwierdził, że Polska, Litwa i Łotwa "dostosowują swoją infrastrukturę do tego, aby rozpętać albo przygotować agresję".

    Urzędnicy reżimu w Mińsku słyną z ataków wobec Polski

    Jego zdaniem wskazuje na to fakt, że sąsiedzi Białorusi zbroją swoje armie, modernizują wojsko i przeznaczają na obronność coraz wyższe kwoty.

    Wolfowicz mówił też, że coraz częściej w pasie przygranicznym Białorusi zauważane są loty zagranicznych samolotów wojskowych. Jego zdaniem świadczy to o planach ataku na Białoruś.

    – Mam nadzieję, że zwykli ludzie, Polacy, Litwini widzą, co się dzisiaj dzieje w Ukrainie, jakie tam zniszczenia, co za tragedia, jak cywile giną na terenie Ukrainy – ostrzegł wówczas urzędnik Alaksandra Łukaszenki.

    Groził, że jeśli kraje te "rozpętają agresję na Białoruś", to "operacje wojskowe" będą prowadzone nie tylko na terenie Białorusi. – Nie, na ich terytorium też będą zniszczenia, śmierć, wybuchy – powiedział.

    Czytaj także: