W styczniu 2020 roku warszawski patrol zatrzymał przechodzącego w niedozwolonym miejscu przez ulicę 21-letniego mężczyznę. Po wylegitymowaniu okazało się, że to raper Filip J., brat Patryka Jakiego. Funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie nielegalne substancje. Media donoszą teraz, że po niespełna dwóch latach zapadł wyrok w sprawie krewnego polityka. Kilka dni temu 23-letni raper usłyszał decyzję sądu.
Na początku 2020 roku policja zatrzymała Filipa J. – rapera, a prywatnie brata europosła Prawa i Sprawiedliwości Patryka Jakiego
Przy 21-latku znaleziono narkotyki, dokładnie marihuanę. Wówczas były wiceminister sprawiedliwości komentował sprawę, gdy tylko przedostała się do mediów
Teraz Radio ZET przekazało, że 17 maja 2022 roku zapadł wyrok ws. Filipa J.
O co chodzi z Filipem J.?
W 2018 roku podczas kampanii wyborczej Patryka Jakiego na prezydenta Warszawy media obiegła informacja, że lada dzień ukaże się debiutancka płyta 20-letniego rapera występującego pod pseudonimem Filu-JKey. Młodszy brat Jakiego kreował się na swojskiego blokersa, chłopaka z sąsiedztwa i śpiewał do rówieśników o tym, żeby się nie poddawać.
Filip J. wpadł na samym początku stycznia 2020 roku, gdy przechodził przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Początkowo informowano, że znaleziono przy nim marihuanę - 6,42 grama i 0,3 grama haszyszu. Później okazało się, że na tym jednak nie koniec - policjanci znaleźli oprócz narkotyków, receptę na medyczną marihuanę.
– Mam z nim niewielki kontakt. Mój brat jest dorosły i bierze odpowiedzialność za to, co robi. Został potraktowany tak każdy. Nie popieram nawet małej ilości marihuany, którą miał mieć przy sobie. Nawet jeśli wiem, że w wielu państwach to nie jest karane. Jedyne odstępstwo powinno dotyczyć celów medycznych – oznajmił polityk w rozmowie z tabloidem.
Potem za pośrednictwem mediów społecznościowych przwmówł sam sprawca zamieszania. "Od dawna uważam że Polskie prawo narkotykowe to niesmieszny żart. To co sie stało jest tylko potwierdzeniem tego - że autentyczne jest to że poruszalem ten temat, i nie bez powodu. Uważam że to paranoja by w cywilizowanym kraju karac młodych ludzi za posiadanie marihuany na własny użytek. Stop. Koniec z tym!" – oświadczył.
Raper Filu-JKey podkreślił wówczas, że do wszystkiego się przyznał i zamierza walczyć o umorzenie sprawy. "Zobaczymy co będzie dalej, będę informował na bieżąco. Poki co żyje i miewam się dobrze" – przekazał.
Brat Patryka Jakiego został skazany
W poniedziałek (23 maja) na Twitterze dziennikarza Radia Zet, Mariusza Gierszewskiego ukazała się informacja o tym, że brat Patryka Jakiego został skazany.
Wyrok w sprawie Filipa J. zapadł we wtorek, 17 maja. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli skazał go na 4 miesiące ograniczenia wolności, czyli prace społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Wyrok jest nieprawomocny.
Z ustaleń reportera Radia ZET wynika, że prokuratura złożyła wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia. Świadczyć to może o planowaniu odwołania się od wyroku.
Ponadto dziennikarz radia Zet dotarł do nieoficjalnych informacji o tym, że część prokuratorów przydzielonych do tej sprawy wydała opinię, iż sprawa powinna zostać umorzona. Mieli powoływać się na art. 62 a Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z nim sprawę można umorzyć, jeżeli sprawca posiadał jedynie nieznaczną ilość narkotyku na własny użytek.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.