logo
Wołodymyr Zełenski jest gotów do podjęcia rozmów pokojowych z Władimirem Putinem. Fot. Jakub Kaminski/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Od 90 dni Ukraina broni się przed rosyjskim najeźdźcą
  • Po raz kolejny prezydent kraju Wołodymyr Zełenski zadeklarował gotowość do podjęcia rozmów pokojowych z Władimirem Putinem
  • Stawia jednak jeden warunek – zakończenie wojny
  • W poniedziałek Wołodymyr Zełenski przemawiał podczas Forum Ekonomicznego w Davos. Prezydent Ukrainy namawiał kraje Zachodu, żeby skuteczniej działały na rzecz pokoju w jego kraju. Zapowiedział, że on sam jest gotów na rozmowy pokojowe z Władimirem Putinem, ale tylko jeśli będą one dotyczyły zakończenia wojny.

    – Oni mają taką strukturę, że bez Putina żadne decyzje nie są podejmowane. Wszystkie instytucje podlegają tam decyzji jednej osoby – prezydenta. Jeżeli mówimy o konkretnych decyzjach o zakończeniu wojny, to bez niego taka decyzja nie zapadnie, nie obejdzie się więc bez spotkania z prezydentem Putinem – mówił Zełenski.

    – Po tym, co oni narobili, (...) nie chcę się spotykać z pośrednikami. Dlatego też nie będę się spotykać z nikim innym niż z prezydentem Federacji Rosyjskiej, i to tylko w tym przypadku, gdy na stole będzie leżeć jedno zagadnienie – zakończenie wojny. O niczym innym rozmów nie będzie – dodał.

    "Będziemy walczyć do zwycięstwa"

    Kilka godzin później Wołodymyr Zełenski wystąpił z codzienną odezwą do narodu, w której poinformował o dotkliwych stratach wroga, ale także o tym, ile rosyjskich rakiet spadło na Ukrainę.

    – W sumie od 24 lutego armia rosyjska przeprowadziła na Ukrainę 1474 ataki rakietowe, używając 2275 różnych pocisków. Zdecydowana większość z nich została wycelowana w obiekty cywilne. W ciągu niespełna trzech miesięcy rosyjskie samoloty i śmigłowce przeprowadziły ponad 3000 ataków lotniczych – wyliczał Zełenski.

    Poinformował, ze obecnie najtrudniejsza sytuacja panuje w Donbasie.

    – Bachmut, Popasna, Siewierodonieck, to na tym kierunku okupanci skoncentrowali największą jak dotąd aktywność. Urządzili tam rzeź i starają się zniszczyć wszystkich, którzy tam żyją. Dosłownie. Nikt nie zniszczył Donbasu tak bardzo, jak teraz armia rosyjska – stwierdził prezydent Ukrainy.

    – Rosyjscy okupanci bardzo starają się pokazać, że rzekomo nie oddadzą okupowanych obszarów obwodu charkowskiego, chersońskiego, Zaporoża i Donbasu. W niektórych rejonach przechodzą do ofensywy. W niektórych rejonach gromadzone są rezerwy. Gdzieniegdzie próbują umocnić swoje pozycje – ocenił sytuację Zełenski.

    Na koniec zaapelował do rodaków. Stwierdził, że najbliższe tygodnie wojny będą trudne, ale Ukraińcy nie mają innego wyjścia, jak walczyć i zwyciężyć.

    – Uwolnić naszą ziemię i naszych ludzi – powiedział.

    Czytaj także: