logo
Donald Tusk ma powody do radości. Fot. Pawel Wodzynski/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • IBRiS przeprowadził sondaż partyjny na zlecenie "Rzeczpospilitej"
  • Wynika z niego, że wybory wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 37 proc.
  • Ale to nie zapewniłoby partii Jarosława Kaczyńskiego kolejnej kadencji w rządzie
  • Gdyby wybory odbyły się w miniony weekend, to wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 37 proc. – wynika z sondażu preferencji partyjnych IBRiS przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej". To wynik o 4 pkt proc. wyższy w porównaniu z badaniem z początku kwietnia.

    Ale nie dawałby on partii rządzącej możliwości powołania rządu większościowego, ponieważ w przeliczeniu na mandaty wychodzi, że Zjednoczona Prawica miałaby w Sejmie 218 "szabel".

    Najbardziej zyskuje opozycja

    Wszystko przez bardzo dobre wyniki opozycji. Najwięcej, bo aż 7 pkt proc. od początku wojny w Ukrainie zyskała Koalicja Obywatelska. Największa opozycyjna formacja w Sejmie w najnowszym sondażu mogłaby liczyć na 27-proc. rezultat wyborczy, co przekładałoby się na 153 mandaty.

    Na podium wraca partia Szymona Hołowni. Polska 2050, według ankietowanych zapytanych przez IBRiS, mogłaby liczyć na 9 proc. głosów (+0,4 pkt proc.), co oznacza dla niej aż 42 mandaty.

    Tuż za ugrupowaniem Hołowni znalazła się Lewica z 8,4-proc. wynikiem (+1,3 pkt proc.) i 36 mandatami oraz PSL KP z 6 proc. głosów (+ 0,7 pkt proc.) i 9 mandatami. Do Sejmu weszłaby także Konfederacja.

    Ugrupowanie to jako jedyne traci w sondażach. W porównaniu z poprzednim badaniem 1 pkt proc. i obecnie ledwo przekracza 5-proc. próg wyborczy. Taki wynik dałby Konfederacji 2 mandaty w przyszłym Sejmie.

    Frekwencja wyborcza oscylowałaby na poziomie 58-59 proc.

    Czytaj także: