
Miał trenować polskiego pierwszoligowca, a będzie skautem jednej z najlepszych drużyn Europy. Tak przyspieszyła kariera trenera Artura Płatka, który do niedawna kierował Wartą Poznań, właśnie związał się z Borussią Dortmund.
REKLAMA
Z polskiej I ligi do... Bundesligi? To sen, który rzadko spełnia się naszym młodym piłkarzom. Jeszcze rzadziej zdarza się, by coś takiego mogło przydarzyć się trenerom znad Wisły. A jednak. Tak niespodziewanie właśnie przyspieszyła kariera trenera Artura Płatka. Były szkoleniowiec Warty Poznań jeszcze do niedawna miał poprowadzić w kolejnym sezonie inną pierwszoligową drużynę: Arkę Gdynia.
W niedzielę Płatek poinformował jednak, że dostał ofertę od samej Borussii Dortmund. W najbardziej "polskim" klubie Bundesligi będzie więc od teraz aż czterech Polaków. Gdy o wyniki bezpośrednio na boisku będzie walczyło trio: Robert Lewandowski, Kuba Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, Artur Płatek postara się znaleźć im jak najlepszych nowych kolegów do drużyny.
- Dostałem od Juergena Kloppa propozycję, żeby zająć się szukaniem zawodników, wynajdywaniem młodych talentów w Europie. Krótko mówiąc, chodzi o skauting, w tej roli zostałem zatrudniony - powiedział trener w rozmowie z serwisem 2x45.com.pl.
Artur Płatek nie jest jednak za Odrą całkowicie anonimowy. Wcześniej był bowiem w sztabie szkoleniowym takich zespołów, jak FC Kaiserslautern, współpracował także z Schalke 04 Gelsenkirchen i VfL Bochum. A nad Wisłą przed Wartą Poznań prowadził Jagiellonię Białystok, Cracovię Kraków i Pogoń Szczecin.
Być może teraz na karierę w Borussii będzie miało szansę jeszcze więcej młodych Polaków. Płatek zapewnia, że w nowej pracy priorytetem będzie dla niego penetrowanie polskiego rynku transferowego. - W końcu jestem Polakiem. Ale nie tylko ten rynek. W piątek na przykład byłem już w Zagrzebiu i oglądałem mecz. W sobotę zaliczyłem spotkanie Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze. Borussia w zasadzie obserwuje cały piłkarski świat i na pewno nie będę ograniczał się tylko do Polski - zapowiada Płatek.
