logo
Czołg Leopard. Fot. PATRIK STOLLARZ/AFP/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Niemcy przekazują Czechom czołgi Leopard 2 w ramach rekompensaty za pomoc dla Ukrainy
  • Na wsparcie od Niemiec liczy także Polska, jednak żądania Morawieckiego są znacznie większe
  • Berlin chciał pomóc na warunkach podobnych do tych, z jakich skorzystali Czesi, ale PiS miało zażądać sprzętu, którego mało ma nawet Bundeswehra
  • Leopardy dla Czech od Niemiec

    Czechy to jeden z krajów, który aktywnie wspiera Ukrainę od początku wojny. Do zaatakowanego przez Rosję kraju trafił różnorodny sprzęt wojskowy, w tym kilkanaście czołgów T-72 konstrukcji radzieckiej. Czesi do Ukrainy wysłali też śmigłowce Mi-24 oraz pozwolili ukraińskim pojazdom bojowym na przekroczenie swojej granicy, dokonanie napraw i powrót na front.

    W ramach wsparcia wschodniej flanki NATO, niemiecka Bundeswehra oficjalnie przekazuje Czechom 15 czołgów Leopard 2. Zostaną oddane w ręce czeskiej armii jeszcze w 2022 roku. Jak podkreśla Reuters, ma to być początek jeszcze bliższej wojskowej współpracy obu państw. Czechy rozpoczęły bowiem rozmowy o zakupieniu 50 niemieckich czołgów Leopard 2 w bardziej nowoczesnej wersji.

    Nierealne żądania Polski

    Czołgi T-72 Ukrainie przekazała też Polska oraz Słowenia. Są to czołgi wykorzystywane przez ukraińskie siły zbrojne i dobrze znane walczącym na wschodzie żołnierzom. Dzięki temu po ich przekazaniu nie jest wymagane dodatkowe przeszkolenie z obsługi.

    Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki udał się z wizytą do Berlina. Po rozmowie z kanclerzem Olafem Scholzem ujawnił, że przyjechał poprosić m.in. właśnie o czołgi. Morawiecki przyznał, że Polska potrzebuje takiej pomocy, gdyż oddała część swoich maszyn Ukrainie i teraz liczy, że Niemcy nas wesprą ze swoich zasobów.

    I władze w Berlinie chciały pomóc Wojsku Polskiemu na warunkach podobnych do tych, z jakich skorzystali Czesi. Jednak z informacji przekazanych przez niemieckie media wynika, że rząd PiS wysunął wygórowane żądania, co do sprzętu. Warszawa miała oczekiwać, że do Polski trafią Leopardy najnowszej generacji.

    W przeciwieństwie do Czech, Polska nie chce zadowalać się starszymi czołgami (...). W rozmowach z Niemcami domagano się, aby polskie zapasy czołgów - opróżnione w wyniku dostaw do Ukrainy - zostały zastąpione najnowszym typem niemieckich czołgów Leopard...

    "Der Spiegel"

    fragment artykułu

    Dla sojuszników z Berlina umowa na takich warunkach ma być "nie do zaakceptowania", gdyż nawet Bundeswehra nie ma jeszcze zbyt wielu czołgów Leopard 2 A7V, czyli w tej wersji, której ma oczekiwać rząd Morawieckiego.

    Czytaj także: