Nowe technologie coraz częściej przestają być marzeniem, a stają się zwykłą codziennością. Tablety, smartfony czy e-booki ułatwiają nam życie, dają nową formę rozrywki i edukacji. Przydatne w pracy, w szkole czy w domu powoli wtapiają się w krajobraz początku XXI wieku. Dzieci również coraz częściej sięgają po nowinki technologiczne. Na ile te sprawdzają się wśród najmłodszych?
Małe, często kilkuletnie dzieci powoli przyswajają nowe gadżety. Dla nich są kolejną zabawką w kolekcji. Atrakcyjną, bo interaktywną i proponującą wiele różnorodnych rozwiązań. Producenci szybko zdali sobie sprawę, że nowoczesne gadżety mogą kierować nie tylko dla dorosłych, lecz również dla najmłodszych.
– Ważne jest, by zwracać uwagę na opinie specjalistów oraz rekomendacje. To zawsze musi być świadomy zakup, a urządzenie powinno mieć aplikację kontroli rodzicielskiej, która będzie filtrować niebezpieczne strony – zaczyna Marta Wojtas, koordynator Helpline.org.pl, projektu Fundacji Dzieci Niczyje.
Fundacja startuje właśnie z kampanią „Zakup kontrolow@ny”, która ma ułatwić rodzicom zakup bezpiecznego i odpowiedzialnego prezentu dla swojego dziecka. Okazuje się, że nie jest to takie łatwe. – Przy zakupie gadżetu dziecku musimy pamiętać o jego możliwościach manualnych. Wiele z tych urządzeń jest trudne w obsłudze nawet dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci – zaznacza Wojtas.
Więcej dzieci w wieku 2-5 lat potrafi korzystać ze smartphone’owych aplikacji (19%) niż wiązać własne buty (9%). Prawie tyle samo dwu- i trzylatków (17%), co cztero- i pięciolatków (21%) potrafi grać na smartphonie. CZYTAJ WIĘCEJ
Jednak postęp technologiczny nie musi być zagrożeniem dla najmłodszych. – Korzystanie z różnego rodzaju nowych gadżetów może korzystnie wpływać na rozwój małych dzieci, jeśli są one używane we właściwy sposób i przy rodzicielskiej kontroli – tłumaczy Marta Wojtas. Ważnym wyznacznikiem jest, by urządzenia dla dzieci miały rekomendacje Polskiego Centrum Programu Safer Internet (PCPSI), które zajmuje się właśnie doradzaniem rodziców w kwestiach odpowiedzialnego zakupu.
Ten nie zawsze jest prosty. Producenci na różne sposoby próbują nam sprzedać swoje produkty, a rodzice niezainteresowani nowinkami technologicznymi kupują je, nie znając ich możliwości i funkcji. – Zgubnym jest przekonanie rodziców, że nowe technologie są "dla młodych". Jeśli chcemy kupić urządzenie swoim dzieciom, to sami powinniśmy znać ich możliwości i wiążące się z nimi ewentualne niebezpieczeństwa – mówi Wojtas.
Kampania „Zakup kontrolow@ny” ma rozwiać te wątpliwości i wyedukować rodziców w kwestii nowoczesnych urządzeń. W końcu często spełniają one funkcje edukacyjne, wspomagając rozwój i rozszerzając horyzonty dzieci. Specjalne tablety dla najmłodszych często przygotowywane są w grupach specjalistów, którzy proponują edukacyjne gry dla najmłodszych.
Inną kwestią pozostają smartfony, które w połączeniu z dziećmi mogą znacząco wpłynąć na wydatki domowe. – Trzeba zwrócić uwagę na planowanie budżetu. Dzieci korzystające ze smartfonów często nie zdają sobie sprawę, że pobierają drogie aplikacje – ostrzega Wojtas. A te celowo kuszą najmłodszych. Marta Wojtas zwraca uwagę na kontrolowanie poczynań dzieci, bo te często mogą nie zdawać sobie sprawy z kruczków i ukrytych opłat sprawiających problem nawet części dorosłych. Pozostaje więc wzajemna edukacja – zarówno rodziców, jak i dzieci.