Koszykarze Boston Celtics po 12 latach przerwy awansowali do finału NBA. Zmierzą się z Golden State Warriors.
Koszykarze Boston Celtics po 12 latach przerwy awansowali do finału NBA. Zmierzą się z Golden State Warriors. Fot. Twitter/NBA
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Wydawało się, że skoro ostatni mecz finałów konferencji wschodniej odbędzie się na Florydzie, a dodatkowo zespół Heat wygrał spotkanie numer sześć na terenie Boston Celtics, to właśnie drużyna z Miami wejdzie do gry o mistrzostwo NBA.

Siedemnastokrotny zdobywca tytułu z Bostonu po raz szósty w tegorocznym play-off potrafił jednak odpowiedzieć zwycięstwem na poniesioną porażkę. Wielka w tym zasługa Jaysona Tatuma, niekwestionowanego lidera Celtics w kluczowych momentach. W pełni zasłużenie został on zresztą wybrany MVP finałów konferencji. Minionej nocy lider finalistów z Bostonu zdobył 26 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki, trafiając po drodze 9 z 21 rzutów z gry.

Po drugiej stronie Miami Heat trzymał przy życiu Jimmy Butler. Zdobywca 35 punktów i 9 zbiórek (13/24 z gry) nakręcał ofensywne poczynania gospodarzy od samego początku. Dość napisać, że Butler zdobył aż 24 punkty w pierwszej połowie.

W drugiej części Celtics znaleźli jednak sposób na lidera Heat. Dodatkowo Butler nie trafił ostatniego rzutu za trzy, który mógł jeszcze przedłużyć nadzieję na sukces dla teamu z Miami. Ten element był zresztą kluczowy w meczu numer siedem. Heat trafili zaledwie 6 na 30 oddanych rzutów za trzy.

Miami Heat - Boston Celtics 96:100 (17:32, 32:23, 26:27, 21:18)

Faworyci z San Francisco

Boston w finale zmierzy się z drużyną Golden State Warriors. Drużyna Celtics nie będzie faworytem w grze o złote pierścienie, ale być może dla mistrzów Wschodu to będzie lepsza sytuacja, aniżeli obciążenie konieczności wygranej.

GSW to zespół, który ma w swoich szeregach kilku bardzo ważnych graczy. Liderem jest Steve Curry, który jeszcze za życia stał się legendą NBA. Drużyna z San Francisco będzie chciała ponownie zdobyć tytuł, po który ostatnio sięgnęła w sezonie 2017/18.

GSW w finale konferencji zachodniej uporali się bez większego problemu z Dallas Mavericks, wygrywając rywalizację w pięciu meczach (4:1). Więcej czasu na odpoczynek oraz szansa na powrót mających swoje problemy graczy takich jak: Gary Payton II, Andre Iguodala czy Otto Porter Jr. - zapowiada mocne uderzenie Warriors.

Celtics z pewnością będą jednak gotowi do tego, żeby ponownie zaczarować serię. Boston swój ostatni finał NBA zagrał w 2010 roku. Wówczas Celtics przegrali po pasjonującej walce po siedmiu meczach (3:4) z Los Angeles Lakers.

Pierwszy mecz tegorocznych inałów odbędzie się w Chase Center w San Francisco w nocy z najbliższego czwartku (2 czerwca) na piątek (03.06) o godzinie 3:00 czasu polskiego. Drugie spotkanie zaplanowano na niedzielę 5 czerwca (poniedziałek o 2:00 czasu polskiego).

Czytaj także: