Wprawdzie wojna w Ukrainie nie do końca idzie po myśli Władimira Putina, ale mimo tego miał wyznaczyć wojsku nowy cel do osiągnięcia w ramach tej wojny. Żołnierze mają dotrzeć do granic administracyjnych Donbasu – najpierw ma to być obwód ługański, a potem doniecki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Rosjanie koncentrują swoje wysiłki na zdobyciu Siewierodoniecka, który przejściowo stał się jednym z kluczowych punktów obwodu ługańskiego.
Rosjanie mają mieć nowy cel w wojnie w Ukrainie
"Rosjanie stopniowo przesuwają się ku centrum Siewierodoniecka, kontrolują już część miasta" – informował we wtorek szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Jak podkreślił, Rosjanie nie zajęli całego miasta, wciąż trwają intensywne walki uliczne.
Siewierodonieck to ostatni duży bastion sił ukraińskich w obwodzie ługańskim. Hajdaj jest zdania, że na razie nie ma ryzyka, że obrońcy miasta zostaną okrążeni. W tym momencie wojska ukraińskie mają możliwość wycofania się, jednak walki nadal trwają. Hajdaj zaapelował też do mieszkańców, aby nie opuszczali miejsc schronienia.
Jeśli chodzi o sytuację w obwodzie donieckim to tam sytuacja dla Rosjan jest znacznie trudniejsza. Według wspomnianej stacji tam wojsko Władimira Putina chce dotrzeć do 1 lipca.
Na wschodzie kraju pogarsza się sytuacja Ukraińców
Bardzo źle wygląda też sytuacja w obwodzie zaporoskim. "W punkcie kontrolnym w okupowanej miejscowości Wasyliwka na Zaporożu Rosjanie trzymają jako żywą tarczę tysiące Ukraińców – pisał ostatnio w serwisie Telegram doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Jak podał, w grupie tej jest wielu mieszkańców Mariupola, którzy zostali ewakuowani z miasta.
Według jego relacji do punktu przyjeżdża wiele osób, które chcą przekazać jedzenie przetrzymywanym Ukraińcom, ale Rosjanie każą tę pomoc wyrzucić. "Głód jest od dawna rosyjskim elementem ludobójstwa Ukraińców" – podkreślił Andriuszczenko.
Jak wygląda sytuacja wojenna z perspektywy szefostwa ukraińskiej armii? "Wróg kontynuuje szturm na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy, ale bezskutecznie" – podano w porannym komunikacie Sztabu Generalnego Ukrainy.
"Wróg prowadzi szturm w rejonach miejscowości Siewierodonieck i Toszkiwka. Trwają działania bojowe. Na kierunku Bachmutu wróg prowadził działania bojowe i szturmowe w rejonach miejscowości: Zołote, Komyszuwacha, Nyrkowe, Berestowe, Pokrowske, Dołomitne" – przekazano.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.