Wygrali ten mecz dla całego narodu walczącego z najeźdźcą. Ukraina bliżej awansu na MŚ
Krzysztof Gaweł
01 czerwca 2022, 23:55·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 czerwca 2022, 23:55
Reprezentacja Ukrainy pokonała w Glasgow Szkocję 3:1 (1:0) i zagra w finale barażów o awans na mundial w Katarze. Nasi sąsiedzi, walczący z najeźdźcą i żyjący w ciągłym strachu spowodowanym wojną, dostali w środowy wieczór wyjątkowy prezent od swoich piłkarzy. I promyk nadziei na to, że jest lepsze jutro i że jeszcze Ukraina nie zginęła. W niedzielę w Cardiff decydujący pojedynek z Walią.
Reklama.
Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Ukraina pod koniec marca nie mogła zagrać o awans na mundial w Katarze. Nie mogła stawić czoła Szkocji, a potem Walii, bo musiała zmierzyć się z czymś znacznie poważniejszym. Wobec inwazji Rosjan i wojny, która ogarnęła kraj, futbol zszedł na drugi plan. Dziś, gdy minęło już sto dni od wybuchu konfliktu, a Ukraińcy walczą, choć są już piekielnie zmęczeni, futbol wrócił i dał znękanym ludziom trochę radości. I nadziei.
W środowy wieczór piłkarze Ołeksandra Petrakowa byli drużyną zdecydowanie lepszą i dojrzalszą od gospodarzy i ograli ich ha Hampden Park po bramkach Andrija Jarmolenki, Romana Jaremczuka i Artema Dowbyka, który przypieczętował awans do finałów barażowych zmagań.Mundialjest o krok bliżej, ale dzieło jeszcze trzeba dokończyć.
Reprezentacja Ukrainy zdominowała Szkotów na ich terenie, grała bardzo pewnie i spokojnie. O motywację nikt obawiać się nie musiał, bardziej niepokoiło to, jak poradzą sobie piłkarze z ciężarem odpowiedzialności i jak tragiczne wydarzenia ostatnich tygodni odbiją się na ich mentalności. Było wzruszająco, jak przed rozpoczęciem meczu. Było dużo emocji, były łzy radości. I wreszcie zwycięstwo, na które wszyscy tak czekali.
Rozpoczął Andrij Jarmolenko, kapitan i lider zespołu, który przelobował Craiga Gordona jeszcze w pierwszej połowie. Po zmianie stron dorzucił drugie trafienie Roman Jaremczuk, głową zamykając podanie Ołeksandra Karawajewa i mając na plecach dwóch rywali. Szkoci byli bezradni, ale walczyli z całych sił. Jeszcze Callum McGregor wykorzystał w końcówce błąd Hryhoryja Buszczana, ale i tym razem nie było mowy o tym, by ktoś lub coś zatrzymał Ukraińców.
W samej końcówce kapitan Ołeksandr Zinczenko podał do Artema Dowbyka, a jeden z bohaterów Euro 2020 (strzelił w Glasgow zwycięskiego gola Szwecji w 1/8 finału) zamknął mecz i dał swojej drużynie awans. Piłkarze zaraz ruszyli do kibiców, nie kryli łez wzruszenia i radości. Zagrają w niedzielę z Walią o awans na mundial, a teraz dali swojej ojczyźnie promyk nadziei na lepsze jutro. Odrobinę radości, dumy z bycia Ukraińcem.
"Są chwile, kiedy nie potrzeba wielu słów! Tylko duma! Dziękuję wam! Dwie godziny szczęścia, od którego się odzwyczailiśmy. Wyszli, walczyli, wytrzymali, wygrali. Radość dla naszych żołnierzy, dla całego kraju" - powiedział po meczu szczęśliwy prezydent Wołodymyr Zełenski. Jego piłkarze już w niedzielę w Cardiff stawią czoła Walii. Jeżeli wygrają, awansują na mundial w Katarze. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.