Z nowego sondażu dla Radia Zet wynika, że Zjednoczona Prawica traci wyborców, ale wciaż prowadzi. Jednak obóz rządzący nie mógłby liczyć na sejmową większość, gdyż poza parlamentem znalazła się Konfederacja.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gdyby takim wynikiem jak sondaż IBRiS dla Radia Zet zakończyły się wybory parlamentarne, rządząca prawica nie mogłaby mieć żadnych złudzeń co do sejmowej większości
Opozycja musiałaby porozumieć się w ramach stworzenia rządu większościowego, ale sejmowa arytmetyka pokazuje, że to właśnie jej Polacy chcą powierzyć rządy po najbliższych wyborach
Na Zjednoczoną Prawicę chce głosować 35,1 proc. wyborców - wynika z sondażu IBRiS dla Radia Zet. Formacja rządząca traci więc nieznacznie poparcie wyborców. Chodzi o spadek o 0,8 punktu procentowego w porównaniu do badania sprzed miesiąca.
Kluczowy dla obozu rządzącego jest jednak wynik Konfederacji, która po raz kolejny znajduje się pod progiem wyborczym. Na prawicowe ugrupowanie chce głosować 4,1 proc. ankietowanych. Oznacza to spadek o 0,9 pkt proc. w porównaniu do badania z początku maja.
Druga w zestawieniu jest Koalicja Obywatelska, na którą chciałoby oddać głos 25,3 proc. respondentów. To spadek o 1 punkt procentowy. Na trzecim miejscu jest Lewica z poparciem 8,9 proc. To minimalny spadek o 0,1 pp.
Dopiero czwarte miejsce w badaniu uzyskała Polska 2050 Szymona Hołowni, z wynikiem 8,4 proc. To już kolejny sondaż, w którym formacja notuje kiepski rezultat poniżej 10 proc.
Nowych wyborców zdobywa za to PSL-Koalicja Polska, na którą chciałoby głosować 6,3 proc. ankietowanych. Oznacza to wzrost o 1 punkt procentowy w porównaniu do poprzedniego badania.
11,9 proc. respondentów wciąż nie wie, na kogo oddałoby swój głos. Niezdecydowanych w stosunku do poprzedniego badania przybyło 1,8 pp. Nawet pobieżny rzut oka na te wyniki i metodę d'Hondta pozwala zakładać, że opozycja miałaby duże szanse na przejęcie rządów.
Sondaż Research Partner - PiS i KO bliskie remisu
Inne badanie z ostatnich dni pokazuje nieco odmienne wnioski. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, w polskim Sejmie znalazłoby się tylko pięć ugrupowań.
Takie są przewidywania z nowego sondażu Research Partner, którego wyniki przekazano redakcji naTemat. Wprawdzie PiS by zwyciężył, ale partia Jarosława Kaczyńskiego musiałaby znaleźć dodatkowego koalicjanta. A i tak mogłoby to nie pomóc utrzymać władzę.
Prawo i Sprawiedliwość ze swoimi koalicjantami wygrywa w sondazu. Wynik – 31,3 proc. głosów oznacza wzrost poparcia w stosunku do badania sprzed trzech tygodni, ale zaledwie o 0,5 pkt proc.
Koalicja Obywatelska cieszy się uznaniem 25,5 proc. Polaków. To także spadek o 0,8 pkt proc. w porównaniu z poprzednim sondażem. Na ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołowni swój głos oddałoby 12,1 proc. respondentów (wzrost o 0,5 pkt proc.).
Z badania można wysnuć wniosek o tym, że zarówno rządzący, jak i opozycja mieliby problemy ze sformowaniem koalicji, która uzyskałaby większość w Sejmie.