Syn Zenka Martyniuka, czyli Daniel M. usłyszał zarzuty prokuratorskie. Za wulgarne wpisy o sędzi
Daniel M. usłyszał zarzuty prokuratorskie. Za wulgarne wpisy o sędzi. Fot. Instagram.com/daniel_m

W grudniu 2021 roku zapadł prawomocny wyrok skazujący Daniela M. za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami. Syn gwiazdy disco-polo nie krył złości po usłyszeniu wyroku w białostockim sądzie. Na jego Instastory pojawiła się seria relacji, gdzie w niezwykle wulgarny sposób odniósł się do sędzi, która orzekała w jego sprawie. Finał jest taki, że skończył z zarzutami prokuratorskimi.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Pod koniec grudnia informowaliśmy o tym, że prokuratura wzięła pod lupę wulgarne wpisy syna gwiazdora disco polo skierowane pod adresem sędzi
  • Obrzucił ją epitetami na Instagramie, bo ta nie zgodziła się na złagodzenie nałożonego na niego sześcioletniego zakazu prowadzenia pojazdów
  • Teraz przekazano, że Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej postawiła Danielowi M. zarzut zniesławienia i znieważenia sędzi z Białegostoku
  • Wybryki syna gwiazdora disco-polo

    Potomek znanego artysty, wykonującego muzykę disco-polo, ma na swoim koncie niejeden konflikt z prawem. Wśród nich można wymienić chociażby posiadanie narkotyków, znieważanie funkcjonariuszy policji czy ucieczkę z kwarantanny.

    Kilka lat temu stracił prawo jazdy na trzy lata, ale to nie skłoniło go do refleksji. Nie zważając na wyrok, bezprawnie poruszał się samochodem, co w efekcie zaowocowało podwojeniem kary.

    W 2018 roku Daniel M. usłyszał wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, obowiązek uiszczenia 10 tys. złotych grzywny oraz został objęty 6-letnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych.

    Mężczyzna odwoływał się. Przypomnijmy, że Daniel M. stanął przed sądem drugiej instancji w Białymstoku. Odpowiadał za złamanie nałożonego na niego zakazu kierowania pojazdami. Syn gwiazdora disco-polo starał się o złagodzenie kary, tzn. obniżenie sześcioletniego zakazu.

    Sędzia nie przychyliła się jednak do jego prośby. Niedługo po tym zbulwersowany potomek piosenkarza opublikował wulgarne relacje na Instagramie, w których znieważył sędzię. Media cytowały wpis (pisownia oryginalna):

    "Z pozdrowieniami dla tych co myślą ze sterują prawem a tak na prawdę są niczym i brakuje im w życiu chłopa wydajac niesprawiedliwy wyrok który prawdopodobnie zostal wydany przez czysta niechęć do drugiego człowieka i zazdrość chęci posiadania (...) 6 lat to cię twój chłop robił i nie zrobił gdyż stwierdził ze takie barachło nie ma uczuć i nawet nie ma co kontynuować. Won pedałówo co się masz za Boga. Pilnuj swojego życia a nie oceniasz innych chamie".

    Daniel M. z zarzutami prokuratorskimi. Zniesławienie sędziego

    Owym, obraźliwym wpisom postanowiła przyjrzeć się białostocka prokuratura rejonowa. Jak doniósł PAP, finalnie zebrane materiały zostały przekazane poza sądowy okręg białostocki, do Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, która do podjęcia decyzji, czy są podstawy wszczęcia, postępowania wyznaczyła Prokuraturę Rejonową w Ostrowi Mazowieckiej.

    Dlaczego akurat tam? Z racji wieloletniej pracy sędzi, zna ją większość białostockich prokuratorów, co – w przypadku prowadzenia takiego śledztwa czy dochodzenia – narażałoby ich na podejrzenie o stronniczość.

    Prokuratura w Ostrowi Mazowieckiej po zapoznaniu się z przekazanymi jej materiałami i po własnych ustaleniach wszczęła dochodzenie w sprawie zniesławienia i znieważenia sędzi Sądu Okręgowego w Białymstoku za pośrednictwem "środków masowego komunikowania się".

    "Po kilku miesiącach postępowania przygotowawczego postawiła Danielowi M. zarzuty zniesławienia i znieważenia sędzi z Białegostoku, w okresie 7-9 grudnia 2021 r. za pośrednictwem portalu społecznościowego Instagram" – informowała PAP w piątek (3 czerwca) rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

    Według prokuratury, podejrzany umieścił na swoim instagramowym profilu "znieważające, wulgarne i obelżywe wpisy na temat sędziego Sądu Okręgowego w Białymstoku oraz pomówił pokrzywdzoną o takie zachowanie i właściwości, które naraziły sędziego na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu".

    Prok. Łukasiewicz oświadczyła, że bliski krewny gwiazdora disco-polo nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wiadomo, że nie były stosowane wobec niego środki zapobiegawcze. Prokuratura dodała, że postępowanie przygotowawcze wciąż jest w toku. Oczekują na dodatkowe informacje z Instagrama.

    Czytaj także: