Po wstępnych deklaracjach KE wydawać by się mogło, że pieniądze z KPO już niedługo trafią do Polski. Jednak Bruksela jest nieugięta i zaznacza jasno, że pierwsze pieniądze wpłyną, dopiero gdy Polska wywiąże się ze zobowiązań.
1 czerwca okazało się, że Komisja Europejska pozytywnie zaopiniowała wniosek, dotyczący polskiego Krajowego Planu Odbudowy
Jednak, aby dostać miliardy z Unii, Polska musi spełnić ustalone warunki
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała stanowczo, że "żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, dopóki reformy nie będą zrealizowane"
Komisja Europejska zaakceptowała 1 czerwca polski Krajowy Plan Odbudowy - dokument, który opisuje sposób wydatkowania środków z unijnego Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. W ten sposób Polska może dostać 23,9 mld euro w ramach grantów i 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Jednak, aby dostać te pieniądze nasz kraj musi spełnić pewne warunki. Po pierwsze, Polska musi zlikwidować Izbę Dyscyplinarną. Po drugie, należy zreformować system dyscyplinarny. Po trzecie, wszyscy sędziowie, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, powinni mieć prawo do rozpatrzenia ich spraw przez nową izbę.
"Zapewniam, że żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, dopóki..."
O tych warunkach przypomniała dziś szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas debaty na temat polskiego Krajowego Planu Odbudowy w Parlamencie Europejskim. Powiedziała, że zatwierdzenie tego planu wiąże się w szczególności "z wyraźnymi zobowiązaniami Polski w zakresie niezależnego wymiaru sprawiedliwości".
– W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska po roku negocjacji dała zielone światło dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy, po dokładnej ocenie. Teraz Rada musi o tym zadecydować. Plan ten wesprze Polaków na ich drodze do bardziej zrównoważonej, cyfrowej i odpornej przyszłości. Ścieżka, na którą wszyscy się zgodziliśmy. Ale plan da więcej i właśnie o tym dyskutujemy tutaj dzisiaj – mówiła przewodnicząca KE.
– Ponieważ, jak we wszystkich planach odbudowy, inwestycje te są powiązane z reformami. Zatwierdzenie tego planu wiąże się w szczególności z wyraźnymi zobowiązaniami Polski w zakresie niezależnego wymiaru sprawiedliwości – dodała.
– Zobowiązania te mają na celu spełnienie trzech elementów, które przedstawiłam państwu na sesji plenarnej w październiku zeszłego roku. I mówiłam o nich ponownie, kiedy byłam w Warszawie w zeszłym tygodniu – podsumowała Niemka.
Von der Leyen boi się odwołania?
Wypowiedź przewodniczącej KE była bardzo stanowcza. Nie pozostawia wątpliwości, że Unia nie pójdzie na ustępstwa w tej sprawie. Ta postawa może mieć związek z doniesieniami, że w Parlamencie Europejskim ruszyło zbieranie podpisów pod wnioskiem o odwołanie Ursuli von der Leyen.
Europosłowie nie zgadzają się z jej decyzją w sprawie zaakceptowania polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Twierdzą, że Polska pod rządami PiS nie spełnia warunków wstępnych dotyczących praworządności. Dlatego negatywnie oceniają postawę Niemki wobec Polski.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.