Martyna Wojciechowska uderza w rząd PiS. "Ten kraj można by nazwać Zrzutka.pl"
redakcja naTemat
09 czerwca 2022, 17:23·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 czerwca 2022, 17:23
Martyna Wojciechowska jest jedną z nielicznych postaci w polskim showbiznesie, która nawet przy okazji pogawędki na branżowym evencie potrafi mówić o ważnych dla siebie kwestiach. Nie inaczej było i ostatnio - z reporterem Pudelka Wojciechowska rozmawiała o pensjach w Polsce i zaniedbaniach rządu.
Martyna Wojciechowska to kobieta-legenda i to mimo że ma zaledwie 47 lat. Zaczynała jako modelka i studiowała ekonomię, by zostać dziennikarką motoryzacyjną. I to nie byle jaką - nie była tylko ładną buzią, ale znała się na motoryzacji nie gorzej niż starsi koledzy po fachu.
Wkrótce miała nadejść prawdziwa sława - Martyna poprowadziła pierwsze polskie reality show ("Big brothera") i stała się powszechnie rozpoznawana, a przy okazji zyskała sympatię Polaków.
Jednak showbiznes nigdy jej nie interesował. Po pracy poświęcała się więc swoim pasjom - podróżom, motoryzacji i chodzeniu po górach. O zainteresowaniach dziennikarki zrobiło się głośno, gdy ukończyła Rajd Paryż-Dakar. W tym samym roku 27-letnia wówczas Wojciechowska wspięła się na Mont Blanc - jeden ze szczytów składających się na tzw. Koronę Ziemi (zdobyła wszystkie jako trzecia Polka w historii).
W 2007 roku stanęła na szczycie Mount Everest, a po powrocie do Polski objęła stanowisko naczelnej polskich edycji "National Geographic". Jej kariera zawodowa zmieniła się o 180 stopni - od tej pory to ona mogła wybierać projekty, w których chce uczestniczyć, a najczęściej i je współtworzyć. I tak jest do dziś.
Wojciechowska wyrosła na jeden z najchętniej słuchanych głosów polskiego dziennikarstwa - bo i najczęściej jest to głos pełen rozsądku i empatii. Podróżniczka nie boi się też wypowiadać na ważne dla niej tematy, nawet jeśli może w ten sposób komuś podpaść.
Zawodowo Wojciechowska osiągnęła tak wiele, że spokojnie mogłaby obdzielić CV kilka osób. Jej życie prywatne było jednak pełne zawirowań. Dwa lata temu wydawało się jednak, że znalazła wreszcie odpowiedniego mężczyznę, jednak jej pierwsze małżeństwo z Przemkiem Kossakowskim zakończyło się nagle po roku. Wtedy murem stanęła za nią cała Polska.
Martyna Wojciechowska o zarobkach celebrytów i lekarzy
W jednej z ostatnich rozmów skrytykowała wysokie zarobki polskich celebrytów i wyraziła ubolewanie, że ludzie wykonujący naprawdę potrzebne społecznie zawody nie mają w Polsce szans nawet na porównywalne pensje.
- Jest wiele zawodów wielkiej potrzeby społecznej, takich jak nauczyciele czy lekarze, którzy powinni zarabiać godnie, a tak się stało, m.in. w Polsce, że osoby, które wykonują znacznie mniej odpowiedzialne zawody, zarabiają niewspółmiernie dużo - mówiła Wojciechowska w rozmowie z Pudelkiem.
Polska - kraj stojący na zrzutkach i zbiórkach od obywateli
Nie była to jedyna kwestia okołofinansowa, którą poruszyła. Dziennikarka odniosła się też do niedostatecznego finansowania przez państwo szeregu ważnych obszarów, które działają w Polsce głównie dzięki oddolnym inicjatywom.
- Chciałabym też zwrócić uwagę, że cały ten kraj stoi organizacjami pozarządowymi. Że kraj można by równie dobrze nazwać Zrzutka.pl. Wszystkie palące problemy, od edukacji seksualnej przez edukację dotyczącą finansów kobiet, pomoc uchodźcom i kobietom doświadczającym przemocy fizycznej po służbę zdrowia, rozwiązują organizacje pozarządowe - dodała.
I trudno nie przyznać Martynie racji we wspomnianych kwestiach.