Iga Świątek po sukcesie na kortach Rolanda Garrosa zrobi sobie krótką przerwę w występach w tourze WTA.
Iga Świątek po sukcesie na kortach Rolanda Garrosa zrobi sobie krótką przerwę w występach w tourze WTA. Fot. CORINNE DUBREUIL/AFP/East News

Bez liderki rankingu WTA odbędzie się turniej na kortach trawiastych w Berlinie. Iga Świątek zrezygnowała z udziału w imprezie, decydując się na krótki odpoczynek przed kolejnym, wielkoszlemowym wyzwaniem. Polka podobną decyzję podjęła przed grą na kortach Rolanda Garrosa, co okazało się słuszne.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

O braku Igi Świątek na turnieju w Berlinie poinformował za pośrednictwem Twittera dziennikarz James Gray. Nie jest wykluczone, że liderka rankingu WTA zagra tylko w jednym turnieju na kortach trawiastych i będzie to wielkoszlemowy Wimbledon.

Dla Polki przymusowa przerwa po wyczerpującej rywalizacji nie jest niczym nowym w obecnym sezonie. Świątek zdecydowała się na podobny ruch przed rozpoczęciem zmagań na ceglanych kortach Rolanda Garrosa. Wówczas skończyło się na opuszczeniu turnieju w Madrycie. Polka pokazała jednak w Paryżu rewelacyjną formę, pozwalającą na zwycięstwo w jednej z czterech najważniejszych imprez sezonu.

Dodatkowo Świątek kontynuuje serię 35 zwycięstw z rzędu. Wygląda zatem na to, że ponownie sztab oraz sama zawodniczka, podejmują słuszną decyzję, nastawioną przede wszystkim na odpowiednią regenerację zaledwie 21-letniej zawodniczki.

Przypomnijmy, że w najnowszym zestawieniu rankingu najlepszych zawodniczek świata Świątek jest na czele z bardzo wyraźną przewagą. Polka jest liderką nieprzerwanie od 4 kwietnia, czyli zalicza swój dziesiąty tydzień z rzędu na czele listy WTA. Świątek ma 8631 punktów. Na pozycję wiceliderki awansowała za to Estonka Anett Kontaveit. Druga w hierarchii tenisistek ma na swoim koncie 4326 punktów.

Jak zatem widać, Świątek od Estonki dzieli przepaść.

Rekord Świątek niezagrożony

Dodatkowo ważne jest, że Świątek nie musi się martwić o swój rekord zwycięstw. Brak udziału Polki w turnieju w Berlinie nie powoduje bowiem, że WTA będzie przerywało serię naszej tenisistki. Liczą się mecze, w których Polka weźmie udział.

Dodajmy, że Polka dzięki wygranej w finale Rolanda Garrosa wyrównała rekord, który w 2000 roku wykręciła Venus Williams.

Najdłuższe serie zwycięstw po 2000 roku

  • 1. Venus Williams - 35 meczów (Linz 2000), Iga Świątek - 35*
  • 2. Serena Williams - 34 (Wimbledon 2013)
  • 3. Justine Henin - 32 (Australian Open 2008)
  • 5. Serena Williams - 27 (Madryt 2015)
  • 6. Wiktoria Azarenka - 26 (Miami 2012)
  • 7. Serena Williams - 25 (Australian Open 2014)
  • 8. Venus Williams - 24 (Australian Open 2002), Justine Henin - 24 (French Open 2005)
  • 10. Naomi Osaka - 23 (Miami 2021)
  • *seria zwycięstw nadal trwa

    Po roku 2000 tylko panowie zwyciężali z większą regularnością. Mowa o prawdziwych legendach - Roger Federer w 2006 roku - 42 mecze z rzędu - oraz Novak Djoković, w 2011, triumfujący w 43 pojedynkach.

    Raszynianka ma zatem szansę, żeby na londyńskich kortach przebić starszą z sióstr Williams, a następnie nadal śrubować swoje rewelacyjne rezultaty w 2022 roku. Gdyby zerkać na tzw. Erę Open - niedoścignioną rekordzistką jest Martina Navratilova.

    Tenisistka, która wygrała aż 167 turniejów singlistek w swojej karierze zaliczyła kapitalny rok 1984. Występująca w barwach Czechosłowacji i Stanów Zjednoczonych zawodniczka wygrała wówczas 74 mecze z rzędu.

    Czytaj także: