Sikorski zagłosował jak PiS ws. KPO. To wytrąca argumenty w narracji TVP
redakcja naTemat
10 czerwca 2022, 07:33·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 czerwca 2022, 07:33
W Parlamencie Europejskim głosowano w czwartek nad rezolucją, w której zaapelowano do Rady Unii Europejskiej, by ta nie zatwierdzała polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Jak głosowali polski eurodeputowani? Było kilka niespodzianek.
1 czerwca Komisja Europejska pozytywnie zaopiniowała polski KPO
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaznaczyła jednak, że "żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, dopóki reformy nie będą zrealizowane"
Tymczasem w czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której zwrócił się do Rady Unii Europejskiej o niezatwierdzanie polskiego KPO
Komisja Europejska zaakceptowała 1 czerwca polski Krajowy Plan Odbudowy - dokument, który opisuje sposób wydatkowania środków z unijnego Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. W ten sposób Polska może dostać 23,9 mld euro w ramach grantów i 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Jednak, aby dostać te pieniądze, kraj nad Wisłą musi spełnić pewne warunki. Po pierwsze, Polska musi zlikwidować Izbę Dyscyplinarną. Po drugie, należy zreformować system dyscyplinarny. Po trzecie, wszyscy sędziowie, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, powinni mieć prawo do rozpatrzenia ich spraw przez nowy organ.
– Zapewniam, że żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, dopóki nie dojdzie do zrealizowania tych reform. W ubiegłym tygodniu KE po roku negocjacji dała zielone światło dla polskiego KPO, po dokładnej ocenie. Teraz Rada musi o tym zadecydować. Plan ten wesprze Polaków na ich drodze do bardziej zrównoważonej, cyfrowej i odpornej przyszłości. Ścieżka, na którą wszyscy się zgodziliśmy. Ale plan da więcej i właśnie o tym dyskutujemy tutaj dzisiaj – stwierdziła przewodnicząca KE.
Rezolucja PE
Parlament Europejski nie jest jednak zgodny z jej oceną i w czwartek przegłosował rezolucję, w której "wyraził zaniepokojenie zatwierdzeniem przez Komisję Europejską polskiego planu o wartości 35,4 mld euro w ramach Instrumentu Odbudowy i Odporności (RRF)".
Eurodeputowani wezwali Radę Unii Europejskiej, aby nie zatwierdzała KPO Polski, gdyż ich zdaniem kraj nad Wisłą nadal narusza wartości zapisane w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, w tym zasady praworządności i niezawisłości sądownictwa.
Rezolucję przyjęto 411 głosami za, przy 129 przeciw i 31 wstrzymujących się. Przeciwni rezolucji byli wszyscy obecni na tym posiedzeniu europosłowie PiS: Adam Bielan, Joachim Brudziński, Ryszard Czarnecki, Anna Fotyga, Patryk Jaki, Krzysztof Jurgiel, Karol Karski, Beata Kempa, Izabela-Helena Kloc, Joanna Kopcińska, Elżbieta Kruk, Zbigniew Kuźmiuk, Beata Mazurek, Andżelika Możdżanowska, Elżbieta Rafalska, Bogdan Rzońca, Beata Szydło, Dominik Tarczyński, Grzegorz Tobiszowski, Witold Waszczykowski, Joanna Wiśniewska, Anna Zalewska, Kosma Złotowski.
Ale nie tylko oni byli przeciwni rezolucji PE. Wraz z PiS zagłosowali również europosłowie PSL Krzysztof Hetman, Adam Jarubas, Jarosław Kalinowski oraz Radosław Sikorski z PO.
Pozostali parlamentarzyści PO, czyli Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz, Jarosław Duda, Andrzej Halicki, Ewa Kopacz, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Jan Olbrycht – wstrzymali się od głosu.
Postawa tych polityków wytrąca argumenty PiS, powtarzane bardzo chętnie przez TVP, że opozycja jest wszystkiemu winna i nie chce, by pieniądze z KPO do Polski trafiły.
Poparcie dla rezolucji wyrazili za to Robert Biedroń z Nowej Lewicy, Włodzimierz Cimoszewicz z SLD, Róża Thun z Polski 2050 oraz Sylwia Spurek.