Jak podaje serwis Deadline, Anthony Hopkins zagra w najnowszym filmie Zacka Snydera "Rebel Moon". Produkcję w konwencji science fiction reżyser "Ligi sprawiedliwości" i "Armii umarłych" przygotowuje dla Netfliksa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Anthony Hopkins wystąpi w przygotowywanym dla Netfliksa filmie "Rebel Moon".
Reżyserem produkcji utrzymanej w konwencji science fiction jest Zack Snyder.
Twórca już wcześniej wyreżyserował dla giganta streamingu "Armię umarłych".
Anthony Hopkins w "Rebel Moon"
Anthony Hopkins w "Rebel Moon" ma wcielić się w postać niejakiego robota bojowego Jimmy'ego, znanego również jako JC1435. To będzie pierwsza rola brytyjskiego aktora po takich filmach jak "Wirtuoz. Pojedynek zabójców", "Zero Contact" czy "Ojciec", za którego dostał Oscara. Snyder pokazał zdjęcie, na którym widać bohatera, w którego wciela się Hopkins.
O czym opowie "Rebel Moon"? Akcja filmu rozgrywać się będzie w kolonii na obrzeżach wszechświata, która nagle zostaje zaatakowana przez armię tyrana Balisariusa. Wojownikom zebrać ma młoda kobieta o tajemniczej przeszłości, która by ich znaleźć, udaje się na sąsiednie planety.
W filmie poza Hopkinsem zagrają: Sofia Boutella ("Climax"), Charlie Hunnam ("Synowie anarchii"), Djimon Hounsou ("Krwawy diament"), Doona Bae ("Atlas chmur"), Ray Fisher ("Detektyw"), Cary Elwes ("Stranger Things"), Corey Stoll ("House of Cards"), Michiel Huisman ("Gra o Tron") oraz Stuart Martin ("Armia złodziei").
Inne filmy Zacka Snydera
Zack Snyder wyreżyserował już wcześniej film dla Netfliksa. Była to "Armia umarłych", opowiadająca o najemnikach, którzy próbują obrabować skarbiec w Las Vegas w trakcie epidemii zombie. Produkcja nie zebrała jednak zbyt wielu pochlebnych recenzji.
"Zack Snyder miał szansę wprowadzić powiew świeżości do gatunku, jakim są filmy o zombie. Niestety coś tutaj nie zagrało tak, jak powinno zagrać. Choć 'Armia umarłych' może pochwalić się nieco nowatorskim podejściem do samych postaci żywych trupów, to jednak leży i kwiczy pod względem 'ludzkich' bohaterów. Fakt, Netflix dał nam w tym filmie ekscytujący skok na bank. Problem w tym, że szybko o nim zapomnimy" – pisała w swojej recenzji Zuzanna Tomaszewicz.
Wcześniej Snyder wypuścił film "Liga sprawiedliwości Zacka Snydera", która była wersją reżyserską produkcji z 2017 roku, którą musiał oddać w ręce Jossa Whedona. Zdania krytyków na temat filmu były mocno podzielone – Tomaszewicz z naTemat oceniła go pozytywnie.
"'Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera' jest porządnym kinem bohaterskim i szkoda, że w takiej wersji film nie trafił do kin. Być może wówczas oceny recenzentów byłyby bardziej przychylne. Teraz pozostaje nam jedynie porównywać dokończone dzieło Whedona z oryginałem Snydera i wzdychać nad tym, że już w 2017 roku mogło być tak pięknie" – możemy przeczytać w jej tekście.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.