Prawniczka Johnny'ego Deppa podsumowała plotki o ich romansie. "To seksistowskie"
redakcja naTemat
11 czerwca 2022, 09:34·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 czerwca 2022, 09:34
Wraz z procesem Johnny'ego Deppa i Amber Heard fani aktora zaczęli snuć spekulacje dotyczące relacji aktora z jego prawniczką. Zagraniczne tabloidy podłapały plotkę, czyniąc z ich możliwego romansu temat na pierwszych stronach gazet. Camille Vasquez odniosła się do pogłosek, nazywając je "seksistowskimi".
Camille Vasquez w wywiadzie dla "People" odniosła się do plotek dotyczących jej romansu z Johnnym Deppem. Prawniczka hollywoodzkiego aktora stwierdziła, że są one seksistowskie
Pełnomocniczka gwiazdy "Piratów z Karaibów" powiedziała, dlaczego przytulała swojego klienta w sądzie
Przypomnijmy, że Depp wygrał proces o zniesławienie przeciwko byłej żonie Amber Heard
Vasquez o plotkach dot. romansu z Deppem
Camille Vasquez, prawniczka Johnny’ego Deppa w procesie o zniesławienie przeciwko byłej żonie, przyczyniła się do wygrania przez hollywoodzkiego gwiazdora batalii sądowej. Zadawane przez nią pytania podczas przesłuchiwania Amber Heard sprzyjały sytuacji Deppa w trakcie rozpraw, które rozpoczęły się w kwietniu bieżącego roku i trwały do czerwca.
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Wystarczyło jej kilka minut, by Amber potwierdziła, że nie zapłaciła 7 mln dolarów, które obiecała przekazać na organizację charytatywną. Vasquez doszukała się też innych nieścisłości w zeznaniach Heard.
W internecie zaczęło wrzeć od spekulacji na temat romansu, do którego miało ponoć dojść między Deppem i jego prawniczką. Fani potwierdzali swoje przypuszczenia kadrami Vasquez z aktorem. Na jednej z fotografii uchwycono moment, w którym oboje się do siebie przytulali.
Pogłoski szybko zostały rozwiane przez magazyn "Entertainment Tonight", który od jednego z anonimowych informatorów dowiedział się, że "te plotki są w 100 proc. nieprawdziwe".
Do nowiny o romansie odniosła się sama Camille Vasquez. – Bardzo zależy mi na moich klientach i oczywiście zbliżyliśmy się do siebie. Ale kiedy mówię "my", mam na myśli cały zespół, i oczywiście Johnny'ego – oznajmiła pełnomocniczka gwiazdy filmów z serii "Piraci z Karaibów" w wywiadzie z amerykańskim tygodnikiem "People".
– Jest to również zarzut nieetyczny. To seksistowskie. To niefortunne i rozczarowujące, ale jednocześnie wiąże się z pewnym terytorium. Nie mogę powiedzieć, że byłam tym bardzo zaskoczona – kwitowała prawniczka.
Ponadto Vasquez dodała, że jest osobą, która lubi dotyk i "ściska wszystkich". – I nie wstydzę się tego. Ten człowiek walczył o życie i łamało mi serce, gdy widziałam go dzień w dzień, gdy musiałam siedzieć i słuchać najbardziej przerażających zarzutów kierowanych przeciwko niemu. Gdybym mogła zapewnić mu choć odrobinę pocieszenia, to oczywiście zrobiłabym to, niezależnie od tego, czy będę trzymać go za rękę, czy dam mu tym samym znać, że jesteśmy z nim i będziemy walczyć o niego – podsumowała.