
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, w środę 1 czerwca sąd stanu Wirginia wydał wyrok w procesie o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył swojej byłej żonie Amber Heard. Jury orzekło wyrok na korzyść hollywoodzkiego gwiazdora - zdaniem przysięgłych jego ex-partnerka jest odpowiedzialna za zniesławienie go. Aktorowi przyznano w procesie łączną kwotę 15 milionów dolarów.
Ława przysięgłych, składająca się z siedmiu osób, podjęła decyzję na podstawie "wiarygodnego" dowodu świadczącego o tym, że Heard kłamała w autorskim artykule, który napisała dla "Washington Post" w 2018 roku. Odtwórczyni roli Mery w "Aquamanie" nazwała siebie w felietonie "osobą publiczną reprezentującą przemoc domową". Przysięgli potępili zachowania obu stron, jednocześnie stwierdzając, że działania prowadzone przez Heard były "o wiele gorsze".
Czy Johnny Depp wróci jako Jack Sparrow?
Fani hollywoodzkiej gwiazdy odetchnęli z ulgą. Być może korzystny wyrok dla Deppa przyczyni się do tego, że aktor niebawem wróci do łask Hollywood. Jego zwolennicy wciąż mają nadzieję, że zobaczą go jeszcze w roli szalonego pirata Jacka Sparrowa w kontynuacji przygód "Piratów z Karaibów.
W rozmowie z prawnikiem Heard, który zapytał się go, czy to prawda, że nie zagrałby Sparrowa, gdyby Disney przyszedł do niego z 300 mln dolarów, odpowiedział: Tak, to prawda, panie Rottenborn.
W anonimowym wywiadzie z "People" były producent wykonawczy Disneya zauważył, że Johnny Depp ma szansę z powrotem wcielić się w Jacka Sparrowa.
Były producent Disneya
w wywiadzie z "People"
Dodajmy również, że Johnny Depp wcielał się w Sparrowa łącznie przez 14 lat, a przygody niesfornego kapitana podziwialiśmy w aż pięciu filmach: "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły" (2003), "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" (2006), "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" (2007), "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" (2011) i "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" (2017). Czytaj także: