Burza po otwarciu biura partii Ziobry. Kempa tłumaczy, dlaczego odbyło się w parafii
redakcja naTemat
15 czerwca 2022, 16:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 czerwca 2022, 16:28
Europosłanka PiS Beata Kempa informowała w weekend, że w Wałbrzychu otwarto biuro Solidarnej Polski. Z jej postu można było wywnioskować, że mieści się ono w jednej z parafii. Teraz Kempa tłumaczy, co dokładnie tam się wydarzyło.
Beata Kempa informowała w ten weekend o otwarciu biura Solidarnej Polski w Wałbrzychu. Zamieściła zdjęcia kościoła, więc wszyscy myśleli, że tam będzie to biuro
Wprawdzie nie będzie ono tam funkcjonować na stałe, ale są duchowni, którzy uważają, że "wierni mogą czuć się nieswojo" z tego względu
"Uroczyste otwarcie biura Solidarnej Polski w Wałbrzychu, w którym uczestniczył również Pan Bogusław Szpytma - Wicewojewoda Dolnośląski. Dziękuję Wszystkim za przybycie i tak ciepłe przyjęcie! Solidarni z Solidarną Polską" – brzmiał tamten wpis Beaty Kempy.
Do wpisu europosłanka dołączyła wówczas kilka zdjęć. Wszystkie wyglądały tak jakby owe biuro powstało na terenie parafii. Na jednym grupa osób pozuje przed budynkiem kościoła, a na innym widać uroczystość w salce, w której jest wiele religijnych przedmiotów. Tak też na początku opisały to media.
Okazuje się jednak, że biuro SP wcale nie mieści się na terenie parafii, co Kempa wyjaśniła w końcu rozmowie z jednym z dzienników.
Europosłanka PiS od weekendu tłumaczy, o co chodziło z tym otwarciem
– Żaden z dziennikarzy nie zapytał mnie o to, dlaczego spotkanie odbyło się w tym, a nie inny miejscu – stwierdziła w rozmowie z "Faktem" europosłanka. - Jestem oburzona, że kolejny raz wykorzystano moją osobę do zaatakowania Kościoła. Jeśli komuś przeszkadza krzyż, to jest to problem tych osób - oceniła.
Przypomnijmy, że już wcześniej wicewojewoda śląski Bogusław Szpytma, który odpowiada za organizację biura Solidarnej Polski w Wałbrzychum wyjaśniał, że zamieszczone przez Kempę zdjęcia "nie pochodzą z kościoła, a z sali, którą parafia wynajmuje komercyjnie różnym podmiotom".
– My również wynajęliśmy ją oficjalnie na tę uroczystość, ponieważ fizyczne otwarcie biura SP, które znajduje się w kamienicy przy ul. Marii Konopnickiej, nastąpi w lipcu br. W tym jednak terminie nie mogła być obecna pani europoseł i wiceprezes SP Beata Kempa – przekazał w rozmowie "Do Rzeczy".
Isakowicz-Zaleski: Wierni mogą czuć się nieswojo
Warto jednak dodać, że już w rozmowie z dziennikiem "Fakt" wicewojewoda oznajmił, że
ksiądz "grzecznościowo udzielił" biuru Solidarnej Polski "siedziby na trzy tygodnie", w tym na uroczyste otwarcie.
To nie kończy kontrowersji, gdyż część duchownych uważa, że tak absolutnie nie powinno być. – Nie powinno tak być. Wierni mogą czuć się nieswojo, jeżeli jakaś partia wynajmuje
salę przy kościele – przekonuje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, cytowany przez portal Wirtualna Polska.
– Myślę, że w każdym mieście jest tyle lokali, że nawet na parę tygodni można wynająć salę w innym miejscu – podsumował.