Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Rosjanie od poniedziałku nie dostaną wiz do Grecji. Decyzję podjęło Greckie Centrum Wniosków Wizowych. Przekazało, że konsulaty tego państwa w Moskwie, Sankt Petersburgu i Noworosyjsku "z przyczyn technicznych" zawieszają pracę od poniedziałku 27 czerwca na czas nieokreślony.
Stowarzyszenie Organizatorów Turystycznych Rosji (ATOR) zostało poinformowane 24 czerwca o wstrzymaniu przyjmowania dokumentów wizowych od Rosjan. Decyzja będzie dotkliwa, bo ATOR nazwał wcześniej Grecję jednym z najpopularniejszych europejskich kierunków wypoczynkowych dla rosyjskich turystów.
Sezon turystyczny w Grecji trwa od 1 czerwca do 15 września. Na ten czas złagodzono ograniczenia dotyczące koronawirusa, czyli m.in. nie ma obowiązku noszenia masek w pomieszczeniach i na samolotach. Podróżując do Grecji nie trzeba posiadać zaświadczeń o szczepieniach i testów PCR. .
Co ciekawe, jak donosi rosyjski niezależny dziennik "Kommiersant", zapotrzebowanie Rosjan na wyjazdy do Europy nadal rośnie, choć jak dotąd nie przekracza 10 proc. danych sprzed kryzysu z 2019 roku. To wszystko pomimo sankcji i zamknięcia unijnego nieba dla rosyjskich samolotów.
Zatrudniony w sektorze turystycznym rozmówca gazety powiedział, że rosyjscy wczasowicze najczęściej latają do krajów europejskich z połączeniami w Turcji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Alternatywną opcją jest dojazd autobusem z Rosji i Białorusi do Wilna, Tallina czy Helsinek i stamtąd wylot.
Ten ostatni schemat zyskuje na popularności ze względu na gwałtowny wzrost cen lotów z Rosji. Przed agresją Putina na Ukrainę, w Rosji można było nabyć bilety około 120 linii lotniczych. Teraz jest ich 20, a w niektórych kierunkach przewoźnicy zagraniczni "monopolizowali rynek".
Ceny biletów – w tym lotu do lub z Rosji – zostały pozbawione większości taryf budżetowych i kwoty te nie są w żaden sposób powiązane z kursem walutowym. Oznacza to, że nie spadają wraz z umocnieniem rubla forsowanym przez Kreml.
Polacy będą bardzo zadowoleni z tej decyzji. Na początku czerwca ujawniliśmy, że Polacy najczęściej przed zarezerwowaniem wyjazdu w biurze podróży pytają o to, czy "będzie dużo Rosjan". "W czasie wojny w Ukrainie woleliby hotele, gdzie ich nie będzie" – dowiedzieliśmy się od pracownika jednego z warszawskich biur.
– Jak mówimy, że nie wiemy, czy będą Rosjanie, to niektórzy się zastanawiają. Głównie chodzi o Turcję, w drugiej kolejności o Egipt, bo tam są rosyjscy turyści. Do Grecji nie mają wjazdu, więc problemu nie ma – mówił rozmówca naTemat.pl. Miał on już przypadek, gdy klientka z tego powodu zrezygnowała z wyjazdu do Turcji i wybrała Rodos. – Wcześniej czegoś takiego nie było – przyznał.
Czytaj także: https://natemat.pl/421393,polacy-jada-na-wakacje-sprawdzamy-korki-na-granicy-z-chorwacja