Polscy turyści będą zadowoleni. Ten wakacyjny raj nie wpuszcza Rosjan
Alicja Skiba
25 czerwca 2022, 21:57·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 czerwca 2022, 21:57
Rosyjscy turyści, którzy nastawili się na przyjemny wakacyjny wypoczynek w Grecji, będą musieli obejść się ze smakiem. Ateny zadecydowały o niewydawaniu wiz Rosjanom na czas nieokreślony. To powinno sprawić, że m. in. polscy wczasowicze będą jeszcze bardziej cieszyli się z urlopu w pięknym śródziemnomorskim kraju.
Decyzja władz greckich o niewydawaniu wiz Rosjanom wchodzi w życie od poniedziałku i ma obowiązywać przez czas nieokreślony
Stowarzyszenie Organizatorów Turystycznych Rosji (ATOR) nazwało wcześniej Grecję jednym z najpopularniejszych europejskich kierunków wypoczynkowych dla Rosjan
Z powodu agresji Putina na Ukrainę ceny lotów z Rosji gwałtownie wzrosły
Rosjanie od poniedziałku nie dostaną wiz do Grecji. Decyzję podjęło Greckie Centrum Wniosków Wizowych. Przekazało, że konsulaty tego państwa w Moskwie, Sankt Petersburgu i Noworosyjsku "z przyczyn technicznych" zawieszają pracę od poniedziałku 27 czerwca na czas nieokreślony.
Stowarzyszenie Organizatorów Turystycznych Rosji (ATOR) zostało poinformowane 24 czerwca o wstrzymaniu przyjmowania dokumentów wizowych od Rosjan. Decyzja będzie dotkliwa, bo ATOR nazwał wcześniej Grecję jednym z najpopularniejszych europejskich kierunków wypoczynkowych dla rosyjskichturystów.
Sezon turystyczny w Grecjitrwa od 1 czerwca do 15 września. Na ten czas złagodzono ograniczenia dotyczące koronawirusa, czyli m.in. nie ma obowiązku noszenia masek w pomieszczeniach i na samolotach. Podróżując do Grecji nie trzeba posiadać zaświadczeń o szczepieniach i testów PCR. .
Rosyjscy wczasowicze latają do Europy przez Turcję
Co ciekawe, jak donosi rosyjski niezależny dziennik "Kommiersant", zapotrzebowanie Rosjan na wyjazdy do Europy nadal rośnie, choć jak dotąd nie przekracza 10 proc. danych sprzed kryzysu z 2019 roku. To wszystko pomimo sankcji i zamknięcia unijnego nieba dla rosyjskich samolotów.
Zatrudniony w sektorze turystycznym rozmówca gazety powiedział, że rosyjscy wczasowicze najczęściej latają do krajów europejskich z połączeniami w Turcji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Alternatywną opcją jest dojazd autobusem z Rosji i Białorusi do Wilna, Tallina czy Helsinek i stamtąd wylot.
Ten ostatni schemat zyskuje na popularności ze względu na gwałtowny wzrost cen lotów z Rosji. Przed agresją Putina na Ukrainę, w Rosji można było nabyć bilety około 120 linii lotniczych. Teraz jest ich 20, a w niektórych kierunkach przewoźnicy zagraniczni "monopolizowali rynek".
Ceny biletów – w tym lotu do lub z Rosji – zostały pozbawione większości taryf budżetowych i kwoty te nie są w żaden sposób powiązane z kursem walutowym. Oznacza to, że nie spadają wraz z umocnieniem rubla forsowanym przez Kreml.
Polacy nie chcą jeździć na wakacje tam, gdzie będą Rosjanie
Polacy będą bardzo zadowoleni z tej decyzji. Na początku czerwca ujawniliśmy, że Polacy najczęściej przed zarezerwowaniem wyjazdu w biurze podróży pytają o to, czy "będzie dużo Rosjan". "W czasie wojny w Ukrainie woleliby hotele, gdzie ich nie będzie" – dowiedzieliśmy się od pracownika jednego z warszawskich biur.
– Jak mówimy, że nie wiemy, czy będą Rosjanie, to niektórzy się zastanawiają. Głównie chodzi o Turcję, w drugiej kolejności o Egipt, bo tam są rosyjscy turyści. Do Grecji nie mają wjazdu, więc problemu nie ma – mówił rozmówca naTemat.pl. Miał on już przypadek, gdy klientka z tego powodu zrezygnowała z wyjazdu do Turcji i wybrała Rodos. – Wcześniej czegoś takiego nie było – przyznał.