Jelenia Góra: 24-latka wpadła w szał, a następnie skoczyła z balkonu
Jelenia Góra: 24-latka wpadła w szał, a następnie skoczyła z balkonu Fot. Służby w akcji / Facebook
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Przerażające sceny miały miejsce na osiedlu Robotniczym w Jeleniej Górze
  • 24-latka zachowywała się nienaturalnie i agresywnie. Wyrzucała przez balkon akcesoria kuchenne, w tym noże, którymi raniła policjanta
  • Skok kobiety był próbą samobójczą, która została udaremniona dzięki szybkiej interwencji służb
  • 24-latka skoczyła z balkonu w Jeleniej Górze

    Świadkowie dramatycznej sytuacji, która miała miejsce w Jeleniej Górze relacjonują, że talerze wyrzucane z mieszkania upadały bezpośrednio na chodnik oraz ruchliwą ulicę w samym centrum miasta.

    Okoliczni mieszkańcy szybko zaalarmowali służby. Niedługo po przyjeździe straży pożarnej młoda kobieta chciała wyskoczyć ze swojego balkonu, znajdującego się na trzecim piętrze w bloku.

    Bezzwłocznie przystąpiono do przeprowadzania akcji ratunkowej. Strażacy rozłożyli materac, którego zadaniem byłoby zamortyzowanie ewentualnego upadku. Następnie przy pomocy podnośnika znaleźli się na wysokości balkonu, gdzie usiłowali wynegocjować z kobietą, aby spokojnie zeszła na dół.

    24-latka nie reagowała na próby negocjacji. Rzucała w stronę funkcjonariuszy akcesoria kuchenne, takie jak talerze oraz noże, aby następnie skoczyć z balkonu. Natychmiastowe i umiejętne działania strażaków spowodowały, że spadła na przygotowany materac.

    Kobiecie nic się nie stało. Została zabezpieczona przez funkcjonariuszy policji oraz przetransportowana do szpitala w karetce pogotowia ratunkowego.

    "Te drastyczne sceny rozegrały się niemal w centrum miasta. Na osiedlu Robotniczym w budynku numer 6. Skok z balkonu był próbą samobójczą. Dzięki strażakom 24- letnia jeleniogórzanka przeżyła" – czytamy na 24jgora.pl.

    Kobieta wypadła przez okno szpitala

    Warto zauważyć, że osoby, które potrzebują wsparcia, nie zawsze będą sprawiały takie wrażenie. W ubiegłym tygodniu 88-letnia pacjentka szpitala HCP w Poznaniu wypadła w nocy przez okno. Kobieta nie przeżyła upadku, a nic nie wskazywało, aby chciała zrobić sobie krzywdę.

    – Jesteśmy bardzo zaskoczeni, ponieważ pacjentka nie zgłaszała żadnych problemów psychiatrycznych. Nie brała żadnych leków psychiatrycznych i zachowywała się bez żadnych zastrzeżeń. Co więcej, pacjentka dziś miała opuścić szpital. Z powrotu do domu bardzo się cieszyła – mówił dyrektor szpitala Lesław Lenartowicz.

    Nic nie wskazywało na depresję

    Dyrektor szpitala w rozmowie z epoznan.pl podkreślał również, że niektórzy pacjenci zachowują się w sposób, który sugeruje depresję. Natomiast w jej przypadku nic na to nie wskazywało.

    – Absolutnie nic nie wskazywało na to, by miała jakiekolwiek problemy natury psychicznej czy psychiatrycznej. Nie zmagała się z depresją, pomimo zaawansowanego wieku, była bardzo dobrze funkcjonująca mentalnie – mówi Lenartowicz.

    Czytaj także: