Reklama.
Serwis społecznościowy Pino.pl chciał trochę namieszać na rynku. Aspirował do bycia "Faktem" internetu. Wygląda na to, że na chęciach się skończyło, bo syndyk masy upadłościowej całej Grupy Pino szuka właśnie chętnych na kupno aktywów likwidowanej firmy. To efekt wniosku o ogłoszenie upadłości, jaki firma złożyła jeszcze w lutym tego roku.
Więcej:
InternetBędą się mogły na nim pojawiać treści, które nie zmieściłyby się na innym portalu, choć oczywiście będziemy dbać, by granice dobrego smaku nie były przekraczane. Oracz porównał pozycję Pino na rynku internetowym do Faktu na rynku prasowym CZYTAJ WIĘCEJ
Warto mieć również na uwadze, iż w ślad za stricte matematycznymi parametrami opisującymi składniki przedsiębiorstwa, idą również takie wartości, jak rozpoznawalność i zasięg jego marki. Portale Grupy Pino istnieją w polskim internecie od wielu lat i w tym czasie zarejestrowało się na nich kilka milionów użytkowników.