W 2025 roku kończy się prezydentura Andrzeja Dudy. Polski prezydent podobno nie chce się rozstawać z polityką, przynajmniej tą międzynarodową. Jak podaje Onet.pl Duda i jego otoczenie szukają opcji pracy za granicą, ale nie w UE, bardziej przy ONZ. Prezydent ma już podobno zabiegać o poparcie USA oraz Chin.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W 2025 roku Andrzej Duda zakończy swoją prezydenturę
Według ustaleń Onetu polski prezydent chciałby pracować przy ONZ
Już teraz podobno zaczął zabiegać o poparcie USA i Chin
W 2025 roku Andrzej Duda będzie miał 53 lata i jeszcze sporo kariery politycznej przed nim. Ale polski prezydent nie chce wracać do PiS – pisze Onet.pl. Według ustaleń portalu Duda "chce mieć prestiżową, dobrze płatną pracę za granicą", ale nie w Unii Europejskiej, bo tam jest potocznie mówiąc "spalony".
Wszystko przez słowa o "wyimaginowanej wspólnocie" oraz przez ustawy kwestionowane przez unijne instytucje, które firmował własnym podpisem. Wydawać by się mogło, że pomoże mu jego projekt likwidujący Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, ale ostatnio krytycznie wypowiedziała się o nim wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova. Stwierdziła, że "nie spełnia założeń planu naprawczego".
W NATO stanowisko Sekretarza Generalnego jest zajęte i nie zapowiada się, aby szybko się zwolniło. Dudzie pozostaje więc ONZ. Rozmówcy Onetu zwracają uwagę, że Duda nie tylko konsekwentnie buduje swoje relacje z Amerykanami, ale jednocześnie dba o poprawne stosunki z Chinami — a to kluczowy i wpływowy kraj w ONZ.
— W ONZ jest wielu tzw. wysłanników specjalnych, zajmujących się konkretnymi, głównie konfliktowymi regionami świata. Duda jako były prezydent może liczyć na takie stanowisko — mówi Onetowi wpływowy polityk PiS.
Duda zmiażdżony w sondażach
Polski prezydent może mieć jednak problem. Bo w kraju, tak wynika z ostatniego sondażu IBRiS, Polacy oceniają go głównie jako "wykonawcę" woli PiS. Aż 35,4 proc. respondentów oceniło w ten sposób głowę państwa.
Z kolei 25,5 proc. badanych przekonuje, że prezydent jest "wybitnym mężem stanu". 20,7 proc. uważa, że Duda nie wypada ani lepiej, ani gorzej niż jego poprzednicy.
Natomiast 12,5 proc. ankietowanych stwierdziło, że urzędujący prezydent jest politykiem, któremu nie udało się zbudować autorytetu głowy państwa. 6 proc. badanych udzieliło w sondażu odpowiedzi: "nie wiem".
Dodajmy, że jeszcze na początku lutego, trzy tygodnie przed rosyjską agresją na Ukrainę, sondaże dla Andrzeja Dudy, ale i dla całej Zjednoczonej Prawicy, nie były zbyt łaskawe. Zaledwie 29 proc. Polaków oceniało pracę polskiego prezydenta pozytywnie, ale aż 62 proc. badanych miało negatywną opinię na temat jego działań.