Polskie siatkarki przegrały z Dominikaną 2:3 (25:20, 36:38, 20:25, 25:13, 9:15) w swoim przedostatnim meczu fazy zasadniczej Ligi Narodów. Biało-Czerwone za sprawą sobotniej porażki straciły szanse na awans do turnieju finałowego VNL. Najlepiej punktującą po polskiej stronie była Martyna Czyrniańska, autorka 27 oczek.
Polskie siatkarki straciły szanse na awans do turnieju finałowego VNL
Najlepiej punktującą wśród Biało-Czerwonych była Martyna Czyrniańska
Polki zagrają jeszcze jeden mecz w Lidze Narodów, w niedzielę z Bułgarią
Reprezentacja Polski prowadzona przez trenera Stefano Lavariniego przystępowała do sobotniego meczu z Dominikaną po dniu przerwy. Biało-Czerwone mogły być wdzięczne, że tak ułożył się terminarz, bo po klęsce w starciu z Chinkami nasze kadrowiczki mogły potrzebować dłuższej chwili na złapanie oddechu. Przypomnijmy, w meczu z Azjatkami skończyło się na szybkim 0:3, a w jednym z setów Polki przegrały aż 8:25.
Przed dwoma ostatnimi pojedynkami w fazie zasadniczej Ligi Narodów wiadome było, że do zachowania jakichkolwiek szans na awans do turnieju finałowego Polki potrzebują wygranych w obu spotkaniach. Trener Lavarini postawił na dokładnie takie samo ustawienie jak w starciu z Chinami, dając okazję do rehabilitacji swoim podopiecznym.
Na rozegraniu zagrała Joanna Wołosz, parę przyjmujących stworzyły Martyna Czyrniańska i Weronika Szlagowska, na ataku Olivia Różański, środkowe to Agnieszka Kąkolewska i Anna Stencel oraz Maria Stenzel w roli libero.
Sobotni mecz – pisząc delikatnie – nie był wyjątkowym widowiskiem. Poziom sportowy przegrywał z bardzo dużą liczbą własnych błędów po obu stronach. Sporo było punktowych serii, które raz po raz pognębiały zespół tracący oczko za oczkiem. Jednym ze skrajnych przykładów była partia numer dwa, w której Polki, prowadząc 24:21,nie potrafiły domknąć seta na swoją korzyść. W efekcie zamiast 2:0 w meczu, Biało-Czerwone przegrały 36:38 po kompletnie zwariowanej końcówce.
Czyrniańska nadzieją na przyszłość
Gdyby wyróżnić którąkolwiek z siatkarek w drużynie trenera Lavariniego, warto wspomnieć o Martynie Czyrniańskiej. Tegoroczna maturzystka już w poprzednim sezonie reprezentacyjnym weszła do kadry z drzwiami i futryną. Wielki talent polskiej siatkówki ponownie pokazał swój ogromny potencjał. Czyrniańska w pojedynkę potrafiła zdobyć ponad jednego seta, tj. 25 punktów. Dla Joanny Wołosz to właśnie młoda przyjmująca była pierwszą opcją w ataku.
Nieźle prezentowała się także na prawym skrzydle Olivia Różański. Najbardziej irytujące w grze Biało-Czerwonych były jednak niedokładności (głównie w przyjęciu) oraz brak zimnej krwi w trudniejszych sytuacjach "na siatce" podczas ataków.
Obserwując przerwy na żądanie oraz techniczne, selekcjoner Polek wielokrotnie zwracał uwagę na wyciąganie wniosków z kolejnych zagrań, apelując o większą koncentrację. Efekt był jednak mizerny, a Biało-Czerwone, przegrywając w tie-breaku, zamknęły sobie drogę do finałowego turnieju w Ankarze, w którym weźmie udział osiem najlepszych drużyn VNL.
W niedzielę na zamknięcie turnieju Biało-Czerwone zagrają w Sofii z Bułgarkami. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 19:00 polskiego czasu.
Polska – Dominikana 2:3 (25:20, 36:38, 20:25, 25:13, 9:15)
Sędziowali: Ali Fadili (Maroko) i Wim Cambre (Belgia).
Polska: Agnieszka Kąkolewska, Martyna Czyrniańska, Joanna Wołosz, Olivia Różański, Weronika Szlagowska, Anna Stencel, Maria Stenzel (libero) oraz Aleksandra Szczygłowska, Zuzanna Górecka, Alicja Grabka, Monika Fedusio.
Dominikana: Brayelin Elizabeth Martinez, Niverka Dharlenis Marte Frica, Jineiry Martinez, Geraldine Sthefany Gonzalez, Gaila Ceneida Gonzalez Lopez, Yonkaira Paola Pena Isabel, Larysmer Martinez Caro (libero) oraz Samaret Jailene Caraballo Arias, Angelica Maria Hinojosa Diaz, Vielka Michelle Peralta Luna, Massiel Matos Duran.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.