"Najostrzejsza rozmowa przechwycona przez SBU". Rosjanin szczycił się podrzynaniem gardeł
Wioleta Wasylów
04 lipca 2022, 15:57·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 lipca 2022, 15:57
Od ponad czterech miesięcy trwa koszmar w Ukrainie. Regularnie pojawiają się też doniesienia o okrucieństwach dokonywanych na wojnie przez Rosjan na niewinnych ludziach. SBU przechwyciła rozmowę, w której słychać jak żołnierz wojsk Władimira Putina chwalił się swojej żonie, że podciął gardło Ukraińcowi. Reakcja kobiety na jego słowa jest równie szokująca jak same doniesienia.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy udostępniła - jak to określiła - "najostrzejszą rozmowę ze wszystkich dotychczasowych"
Na nagraniu słuchać, jak rosyjski żołnierz chwali się żonie, że on i jego kolega poderżnęli gardła Ukraińcom.
Co więcej, żona okupanta zareagowała na jego słowa śmiechem
Niemal od samego początku inwazji Rosji na Ukrainę pojawiały się informacje o tym, że rosyjscy żołnierze dopuszczają się bezwzględnych, brutalnych działań i dokonują zbrodni na Ukraińcach: torturują ich, zabijają i gwałcą. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) regularnie udostępnia przechwycone rozmowy okupantów, które to potwierdzają.
SBU przechwyciło kolejną rozmowę. Rosyjski żołnierz chwalił się żonie, że poderżnął gardło Ukraińcowi
W weekend w mediach społecznościowych pojawiło się kolejne nagranie przejęte przez SBU. Ukraińcy podkreślali, że jest ono najbardziej drastyczne i zatrważające ze wszystkich dotychczasowych.
"Okupanci szczycą się przed swoimi bliskimi, jak dobijają rannych Ukraińców. Najeźdźcy na naszej ziemi realizują swoje chore fantazje, a wojnę na Ukrainie nazywają się 'przyjęciem'. To najbardziej niepojęta rozmowa, jaką przechwyciliśmy" – zaznaczały ukraińskie służby w swoim wpisie na Facebooku.
– Pobiegliśmy zająć swoje stanowiska. Dowództwo powiedziało nam, żebyśmy po drodze dobijali Ukraińców. Cóż, pomyślałem sobie: kur**, może spróbuję poderżnąć gardło? A ch** tam, zrobię to! No i poderżnąłem mężczyźnie gardło. Kolega też... Zrobiło mi się ch****(...). No, a kiedy jeszcze będę miał możliwość poderżnąć komuś gardło? – mówił do swojej żony okupant.
Rosjanin poprosił kobietę, by nikomu o tym wszystkim nie mówiła. Jak dodało SBU, "była ona na początku zaskoczona krwiożerczymi fantazjami męża, ale w końcu zaczęła się śmiać w głos".
"Rosja zachęca do okrucieństw swoich wojskowych i wręcza im medale za egzekucje na bezbronnych cywilach z Ukrainy. Potwierdza to kolejna rozmowa dwóch Rosjan chwalących się swoimi 'osiągnięciami' na wojnie" – informowała SBU w kwietniu. Dodała, że jeden z okupantów chwalił się zabiciem z zimną krwią 25 cywilów, a drugi gwałceniem Ukrainki.
Z kolei rosyjski wojskowy z innej jednostki wspominał w rozmowie z bratem: "Zostawili nas na trzy dni bez jedzenia i picia w lesie. Każą strzelać do cywilów i grożą postępowaniem karnym w sprawie dezercji, jeśli ktoś opuści posterunek".
SBU wskazywało, że zdarzało się, że także bliscy żołnierzy zachęcali ich do popełniania strasznych czynów na niewinnych ludziach. Gdy pewien najeźdźca przyznał się matce, że zabijał dzieci, usłyszał w odpowiedzi: "Zabijacie faszystów, k**a, uwierz mi!".
W jeszcze innym przypadku żona namawiała swojego męża: "Idź tam, gwałć Ukrainki, ale nic mi nie mów. Zrozumiałeś? Pozwalam ci na to. Tylko pamiętaj o najważniejszym: zabezpieczaj się".