Znany jest już termin rozpatrzenia przez Sejm wniosku dotyczącego immunitetu ministra edukacji. Jednak to niejedyny problem Przemysława Czarnka. Chodzi o słowa na temat LGBT, jakie ówczesny członek sztabu wyborczego Andrzeja Dudy wypowiedział w 2020 roku w TVP Info. Mówił wówczas o "idiotyzmach" i "jakiejś równości".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sprawa dotyczy wypowiedzi ministra edukacji sprzed dwóch lat w TVP Info
Przemysław Czarnek, który był wówczas członkiem sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, powiedział: "Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości"
Do sądu wpłynął akt oskarżenia, sprawą zajmie się również Sejm
– Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją – mówił w publicznej telewizji.
Czarnkowi grozi więzienie i utrata immunitetu
Jego słowa oburzyły internautów. "Jest rok 2020, nie 1920. Coś niebywałego z kim mamy do czynienia", "Zaryzykuję stwierdzenie, że poseł Czarnek to największa szuja w polskim parlamencie" – mogliśmy przeczytać w komentarzach do "występu" posła w TVP Info.
Na krytyce obecnego ministra edukacji jednak się nie skończyło. Dwie osoby tą wypowiedzią poczuły się dotknięte i zdecydowały się wnieść przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia. Dotyczy on, jak wskazano, "znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania".
Jak tłumaczy oskarżyciel, podstawą jest jawne nawoływanie do dyskryminacji części polskich obywateli. Ich działania koordynuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
"Rzeczpospolita" podaje z kolei, że znany jest także termin rozpatrzenia przez Sejm wniosku dotyczącego ministra edukacji. Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajmie się sprawą w grudniu tego roku. Wyrazi ona swoją rekomendację, po czym decyzję podejmie cały Sejm.
Czy Prawo i Sprawiedliwość zgodzi się na uchylenie immunitetu? – Rozstrzygniemy to w grudniu i na pewno będzie miała miejsce dyskusja na ten temat. To wszystko, co mam w tej chwili do powiedzenia – ucina wiceszef komisji Zbigniew Babalski z PiS.
Szydził jako wojewoda, szydzi jako minister
Polacy już wcześniej mieli przykład homofobicznych zachowań i słów Czarnka. Kiedy piastował urząd wojewody lubelskiego, krytykował np. I Marsz Równości w tym mieście w 2018 roku i starał się, żeby wydarzenie to nie doszło do skutku.
– Marsz Równości sugerowałby, że mamy w Lublinie jakąś nierówność i trzeba teraz demonstrować równość. Ale jaką mamy nierówność? (…) Nie promujmy zboczeń, dewiacji i wynaturzeń – mówił.
W podobnym tonie wypowiada się także jako minister edukacji. – To, co tam się działo, nie ma nic wspólnego z tolerancją i z równością. To fetyszyzowanie i wykrzywianie równości i tolerancji – w taki sposób w czerwcu ubiegłego roku odniósł się, również w TVP Info, do Parady Równości w Warszawie. Dodał, że zdjęcia z tego wydarzenia "to po prostu obraza ludzi inteligentnych".