Anna Mucha opowiedziała na InstaStory o nieprzyjemnej sytuacji, która spotkała ją ostatnio w sieci. Aktorka założyła konto na jednej z popularnych platform sprzedażowych. Niedługo po tym ktoś podstępem próbował wyciągnąć od niej dane dotyczące jej konta bankowego. Było o włos od tego, aby została okradziona. "Ja jestem, wydawałoby się rozsądnym człowiekiem" – podkreśliła.
W poniedziałek (4 lipca) Anna Mucha nagrała relację na InstaStory podczas prowadzenia auta
Zdecydowała się przybliżyć stresującą sytuację, która dzień wcześniej spotkała ją na jednej z aplikacji sprzedażowych, gdzie zarejestrowała się zupełnie niedawno
Ktoś usiłował ją okraść. "Naprawdę chciałam dać się wycyckać" – przyznała, po czym ostrzegła internautów
Anna Mucha jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie ochoczo dzieli się swoimi zdjęciami, refleksjami czy sytuacjami, które jej się przydarzyły. Ostatnio wrzuciła krótkie nagranie, na którym pokazała siebie w białym garniturze, szpilkach i body. "No it's raining men! Hallelujah! Kto się cieszy? Ja już tęsknię za słońcem. Dziś już widziałam ludzi w czapkach na ulicy. Ba! Miałam dla nich pełne zrozumienie" – napisała w opisie.
W sekcji komenatrzy jeden z hejterów zasugerował w niegrzeczny sposób, że aktorka przybrała na wadze, pisząc: "Oj, ktoś przytył". Mucha nie omieszkała odpowiedzieć internaucie w swoim stylu. "No cóż... przywiązuję wielką wagę do tego, co jem. Czasem waga przywiązuje się też do mnie" – odparła aktorka serialu "M jak miłość".
Anna Mucha niemal padła ofiarą internetowego oszustwa. "Ostrzegam Was"
W poniedziałkowe południe (4 lipca) na relacji InstaStory Muchy zagościła seria filmików, w której aktorka przytuczuła sytuację, która miała miejsce w niedzielę, dzień wcześniej. Pobrała znaną aplikację sprzedażową i wystawiła rzeczy. Mało brakowało, a padłaby ofiarą oszustwa. – Opowiem wam, jaką miałam przygodę wczoraj - oznajmiła na wstępie, podczas kierowania autem.
– Założyłam konto na jednej z tych platform sprzedażowych. Bardzo szybko wystawiłam tam jakieś rzeczy i bardzo szybko zgłosiła się do mnie pani Magda. Napisała, że chce kupić w opcji "Kup teraz" i że muszę podać jej swój adres mailowy, na który za chwilę dostałam z równie dużej firmy, znanej maila, tak mi się w każdym razie wydawało, z prośbą o to, żebym potwierdziła zakup i kliknęła, nawet nie w link, tylko w przycisk "ściągnij środki" – przybliżyła Mucha.
Aktorka podkreśliła, że wtedy wyczuła, że coś jest nie tak, bo owa użytkowniczka platformy poprosiła ją o dane z karty oraz numer PIN. – No i jakież było moje zdziwienie, kiedy dostałam prośbę o uzupełnienie danych, czyli numeru karty, wszystkich tych danych na karcie, kodu CCV oraz PIN-u – kontynuowała.
– Nie bardzo wiedziałam o jaki PIN chodzi, więc napisałam do pani Magdy, że coś jest dziwnego i po prostu nie podoba mi się ta transakcja. Pani Magda napisała do mnie, żebym o nic się nie strachała (tak dziwnie pisała, dopiero potem oczywiście to do mnie dotarło), żebym się nie straszyła, bo wszystko jest w porządku i w ogóle ona mnie zapewnia. Nie miała ani jednej gwiazdki – dodała Mucha.
Gwiazda zaznaczyła, że starała się skontaktować się z panią Magdą, jednak kontakt z nią urwał się. – No i słuchajcie próbowałam, naprawdę, próbowałam parę razy. W końcu zresztą napisałam do administratora, nie dostałam na razie żadnej odpowiedzi, do transakcji oczywiście nie doszło – dodała.
– Później napisałam do pani Magdy, która już się do mnie nie odezwała, wcześniej była bardzo aktywna, że no niestety coś się niedobrego dzieje z tą transakcją i ja jej nie dokończę ze swojej strony, bardzo ją oczywiście przepraszam, jeszcze pisałam, że w ogóle ja strasznie przepraszam, ale ja jestem nowa w tej aplikacji, nic nie umiem i się uczę i proszę, żeby była ze mną w kontakcie i do transakcji koniec końców nie doszło – tłumaczyła gwiazda.
Wygląda na to, że Mucha miała szczęście, bo z jej konta nie zeszły żadne środki. – Sprawdzałam dzisiaj stan konta, więc wygląda na to, że wszystko jest w porządku – oznajmiła.
– Nie wiem, może macie dla mnie jakieś rady, może powinnam sprawdzić za jakiś czas albo jednak zastrzec kartę. Nie mam zielonego pojęcia, w każdym razem ostrzegam was, żebyście się nauczyli – zaapelowała do fanów o ostrożność. – Ja jestem, wydawałoby się rozsądnym człowiekiem – skwitowała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.