
Anna Męczyńska powraca do formacji No Limits. Razem z zespołem nagrała płytę "Gdy nią oddychasz", przenoszącą w świat przedwojennych kabaretów. Nam zdradza jak rolę wokalistki godzi z pracą kostiumografa, czym jest dla niej wizerunek sceniczny i które polskie wokalistki zasługują na miano trendsetterek. Sprawdzamy, co gra w duszy jednej z najbardziej rozchwytywanych stylistek w Polsce.
REKLAMA
Dominika Wasilewska: Wiele osób uważa, że stylistki to dziewczyny „siedzące w ciuchach”, niezainteresowane innymi tematami niż moda. Pani swoim działaniem zupełnie zaprzecza tym stereotypom. Jest Pani nie tylko stylistką, lecz również wokalistką zespołu No Limits. Czy łatwo pogodzić te dwa zajęcia?
Anna Męczyńska: Nie jest łatwo. Praca stylistki wymaga dużego skupienia i fizycznej obecności na planie. Dbam o najmniejszy detal, każda stylizacja musi być dopracowana i przemyślana, a to zabiera bardzo dużo czasu. Nagrywaniu wokalu z zespołem No Limits mogłam poświęcić czas dopiero po dopięciu spraw związanych z pracą na planie seriali. Nie raz wymagało to ode mnie kursowania pomiędzy Warszawą a Trójmiastem, w którym odbywały się próby zespołu.
Znów wróciła Pani do nagrywania z zespołem No Limits. W takim razie ta praca musi przynosić dużo satysfakcji.
Po latach pracy dla innych przy filmach i serialach, nagranie płyty "Gdy nią oddychasz" z zespołem No Limits dało mi możliwość pełniejszego wyrażenia siebie. Muzyka jest dla mnie nową formą wyrazu artystycznego, napełnia energią i daje niezwykłą możliwość ukazania emocji. W pracy wokalistki spotykam się z dużą ilością ciepłych emocji od innych.
Jak ważny jest wizerunek sceniczny?
To zależy od muzyki jaką artysta tworzy. Świat jest jednym wielkim obrazem, wciąż ulegającym zmianie. . Zależy mi na naturalności, byciu taką jaka jestem na co dzień. Nie jestem przestylizowana, ale to nie znaczy, że nie celebruję mody. Ja po prostu skupiam się na muzyce.
A jak z tym wizerunkiem radzą sobie polskie gwiazdy?
Są takie gwiazdy jak Reni Jusis, Kayah, Justyna Steczkowska czy Maria Peszek, których przemyślana kreacja stanowi dopełnienie talentu muzycznego. Wokalistki te świadomie kreują swój wizerunek sceniczny, który jest spójny we wszystkich formach artystycznej działalności, również w teledyskach. Bez wątpienia można nazwać je trendsetterkami.
Czytaj także: Świąteczny shopping, czyli marketing sensualny i zjawisko masowych wymian i zwrotów prezentów.
Czy reszta składu zespołu ulega Pani sugestiom dotyczącym mody i wyglądu na scenie?
Panowie chętnie korzystają z moich wskazówek i porad. W dbaniu o wygląd zespołu pomaga mi niezastąpiony Jacek Mazolewski, z którym wspólnie podejmujemy decyzje dotyczące stroju.
Co nie dośpiewam to „dowyglądam”. Czy w dzisiejszych czasach muzyka w przypadku wielu gwiazd schodzi na drugi plan?
Sama tak kiedyś powiedziałam, lecz oczywiście z ujęciem tych słów w duży nawias. Dziś często zdarza się, że opakowanie jest bardziej spektakularne od samej muzyki. To bardziej produkty sceniczne niż prawdziwi muzycy.
Sama tak kiedyś powiedziałam, lecz oczywiście z ujęciem tych słów w duży nawias. Dziś często zdarza się, że opakowanie jest bardziej spektakularne od samej muzyki. To bardziej produkty sceniczne niż prawdziwi muzycy.
Stylizacja wymaga dbałości o najmniejsze detale. Czy jako wokalistka również jest Pani perfekcjonistką?
Czasem nawet nadto dbam aby wszystko wypadło perfekcyjnie. Diabeł tkwi w szczegółach. Muzyka to przede wszystkim emocje. Gdy śpiewam, moje ciało staje się moim instrumentem. Jako wokalistka również zawsze daję z siebie wszystko i wydaje mi się że to słychać w mojej muzyce.
Od dłuższego czasu pracuje Pani jako kostiumograf przy produkcji takich seriali jak „Prawo Agaty”, "Rodzinka.pl” i „Ja to mam szczęście”. Co jest najważniejsze w ubieraniu postaci serialowych?
Kostium musi oddawać charakter bohatera serialu, podkreślać jego cechy indywidualne. Czasem scenariusz wymaga żeby postać była przeźroczysta i pozbawiona charakteru. Zdjęcie z niej osobowości za pomocą kostiumu to moje zadanie.
Czy aktorzy mają dużo do powiedzenie w kwestii wyboru kostiumów do roli?
Zawsze biorę pod uwagę zdanie aktora na temat kostiumu. Razem zastanawiamy się jak danym kostiumem podbić osobowość i odpowiednio wyrazić charakter postaci. W drugiej kolejności dopasowujemy go tak, aby aktor mógł się w nim spokojnie poruszać. Wymieniamy się argumentami i spostrzeżeniami na temat danej stylizacji i szukamy najlepszego rozwiązania. Bez zrozumienia i rozmowy współpraca nie zakończy się sukcesem.
Ubieranie bohaterów filmów/seriali to poniekąd zabawa w psychologa. Czy te same umiejętności przydają się do stylizacji sesji zdjęciowych ?
Tak. Strój to bardzo delikatna materia. Nawet jeśli ktoś nie przykłada wagi do ubioru, to w końcowym rozrachunku i tak okaże się że to co ma na sobie niezmiernie się liczy. Oczywiście praca z aktorami i modelkami znacznie się od siebie różni. Modelka ma sprzedać produkt, a aktor wyrazić emocje, stworzyć postać.
A wizerunek stylisty. Czy jest ważne jak ubiera się osoba, która zawodowo zajmuje się kreowaniem wizerunku innych?
Klient utożsamia stylistę z kolorowym ptakiem. Ma to stanowić odzwierciedlenie jego fantazji, wyobraźni, talentu i niebanalnego myślenia. Jednak ja znam wielu fantastycznych stylistów, którzy ubiorem na pozór nie wyróżniają się z tłumu. Ich strój to gra detali, wysokiej jakości materiałów i niszowych marek. Styl dla wtajemniczonych. Podobnie wygląda sytuacja barwnych ptaków, w których przypadku często mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią.
Nowa płyta zespołu No Limits zatytułowana "Gdy nią oddychasz" już w sprzedaży.