- Skończyły się czasy chłopców bez jaj - tak mówi o naciskach na SLD o współpracę z Ruchem Palikota wiceprzewodniczący Sojuszu, Włodzimierz Czarzasty. - Będzie musiał się zastanowić, czy będzie chciał iść do partii, której lider przez "Politykę" został zaliczony razem z panem Macierewiczem do grona oszołomów - dodaje o odejściu Marka Siwca, który do współpracy z Januszem Palikotem w SLD najgłośniej namawiał.
- Skończył się czasy chłopców bez jaj - powiedział w "Faktach po faktach" na antenie TVN24 wiceprzewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty. W ten sposób lider Sojuszu skomentował odejście z ugrupowania Marka Siwca i zmuszanie partii do określonych działań, w tym bliskiego sojuszu z Ruchem Palikota. - Teraz SLD jest rządzone twardą ręką - grzmiał Czarzasty. Podkreślając, że tylko obecne szefostwo Sojuszu zdecyduje, czy będą kolejne spotkania z Ruchem Palikota.
Jednocześnie polityk przypomniał, że przewodniczący SLD Leszek Miller już współpracuje z Januszem Palikotem w sprawie walki z faszyzmem w Polsce, a wkrótce obaj politycy zapewne spotkają się na obchodach rocznicy śmierci pierwszego prezydenta II RP, Gabriela Narutowicza.
Włodzimierz Czarzasty sądzi także, iż Marek Siwiec w najbliższym czasie nie zdecyduje się na dołączenie do Ruchu Palikota, którego liderzy otwarcie przyznają, że tylko na taki ruch europosła czekają. - Będzie musiał się zastanowić, czy będzie chciał iść do partii, której lider przez "Politykę" został zaliczony razem z panem Macierewiczem do grona oszołomów - stwierdził wiceprzewodniczący SLD.
Wcześniej na temat przyszłości Marka Siwca na lewicy wypowiedział się także Leszek Miller, który dał do zrozumienia, że decyzja o odejściu była biletem w jedną stronę. - Być może te listy będą, tylko na nich nie będzie ma Marka Siwca. Bo SLD się nie zgodzi, by na wspólnych listach byli lidzie którzy z SLD odeszli lub mu szkodzą - mówił o potencjalnej koalicji z ugrupowaniem Janusza Palikota.