Noc z piątku na sobotę okazała się kluczowa dla losów Roberta Lewandowskiego. Co prawda Bayern Monachium i FC Barcelona czekają na oficjalne potwierdzenie transferu, ale większość szanowanych dziennikarzy nie ma wątpliwości. Polski napastnik jest tematem numer jeden w Hiszpanii.
Robert Lewandowski ma kosztować FC Barcelonę ok. 50 milionów euro
Polak nie pojawi się na sobotniej prezentacji Bayernu Monachium
"Lewy" z Dumą Katalonii ma podpisać kontrakt do 2025 roku
Niemal wszystko wskazuje na to, że Robert Lewandowskizostał piłkarzem FC Barcelony. Polak zakończył tym samym trwającą osiem lat drogę w Bayernie Monachium. Kluby doszły do porozumienia w piątek bardzo późnym wieczorem. Ostatecznie kwota za sprzedaż Lewandowskiego ma wynieść ok. 50 milionów euro. Jak na 33-letniego piłkarza, to naprawdę bardzo pokaźna suma, na którą nie powinni narzekać mistrzowie Niemiec.
Hiszpańskie media szeroko informują o przenosinach Lewandowskiego do Barcelony. Dziennikarze katalońskiego "Sportu" opisują, jak ma wyglądać sobota w przypadku pożegnania Polaka z Bayernem. Lewandowski ma pojawić się na porannym treningu bawarskiego klubu, żeby pożegnać się z kolegami, a następnie ruszyć do Barcelony prywatnym samolotem.
"Presja wywierana przez gracza była kluczowa w ostatnich dniach, aby Bayern najpierw zgodził się na negocjacje, a następnie przyjął ofertę Barcelony. Polak, który od wtorku niechętnie trenuje z kolegami z drużyny, nie chciał w najbliższą sobotę stawić się przed kibicami Bayernu. Lewandowski dopiął swego." - czytamy na łamach "Sportu".
Polak pojawił się również w koszulce Barcelony na okładce "Mundo Deportivo". Zadowolony Lewandowski oraz tytuł "Podpisany" mówi wszystko.
"Nowy zawodnik Barcy i Bayernu, miał na celu sfinalizowanie wstępnego porozumienia przed prezentacją zespołu Nagelsmanna zaplanowaną na najbliższą sobotę o godzinie 15:00. W ten sposób uniknięto możliwych sytuacji niekomfortowych dla wszystkich." - napisano w MD odnośnie czasu, w którym ogłoszono, jak czytamy, wstępne porozumienie.
Kilka szczegółów piątkowych wydarzeń zdradza również "Marca".
"Negocjacje przyspieszyły w ostatnich godzinach i osiągnięto porozumienie. Barcelona zapłaci kwotę wymaganą przez Bayern. Suma 50 milionów euro zostanie wypłacona, istnieją niewielkie zmienne w transakcji. W ten sposób Mateu Alemany i Joan Laporta położyli kres oporowi ze strony niemieckiego klubu do rozstania ze swoim najlepszym strzelcem. Warto równeiż dodać, że Laporta wykorzystał czas na prezentacji Raphinhy do ostatecznego ustalenia konkretów z klubem z Monachium" - czytamy w dzienniku.
Co ciekawe, "Marca" umieściła Lewandowskiego na okładce, ale raczej skromnie - informując o negocjacjach - ale niekoniecznie robiąc z tego faktu temat wiodący.
Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy oficjalne ogłoszenie transferu nastąpi w niedzielę, po załatwieniu odpowiednich formalności przez Polaka już na miejscu, w Barcelonie. Lewandowski ma mieć trzyletnią umowę z Dumą Katalonii (tj. do 2025 roku), z opcją przedłużenia o jeszcze jeden rok. Czyli Polak dostał to, na co w Monachium nie mógł liczyć.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.