Dlaczego Chris Pratt nie zagra Indiany Jonesa?
Dlaczego Chris Pratt nie zagra Indiany Jonesa? Fot. VALERIE MACON / AFP / East News

O tym, że Chris Pratt ma zadatki na to, by w przyszłości stać się następcą Harrisona Forda w kultowej serii "Indiana Jones", mówi się od dawna. Gwiazdor "Jurassic World: Dominion" wyjaśnił niedawno, dlaczego nie zagra słynnego archeologa.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Chris Pratt skomentował plotki dotyczące jego potencjalnego angażu do roli nowego Indiany Jonesa. Aktor w żartobliwy sposób skomentował medialne doniesienia
  • Gwiazdor "Jurassic World" powiedział podczas jednego z podcastów, że wystraszył się słów Harrisona Forda
  • Co wiemy o piątek części serii "Indiana Jones"? Obsada jest imponująca
  • Chris Pratt o roli Indiany Jonesa

    Portal Deadline jako pierwszy donosił o tym, że Chris Pratt może wcielić się w młodszą wersję Indiany Jonesa. Jak się okazuje, informacja ta okazała się jedynie plotką. Wątpliwości w tej kwestii rozwiał sam "zainteresowany". W jednym z ostatnich odcinków podcastu "Happy Sad Confused" odtwórca roli Owena Grady'ego w "Jurassic World: Dominion" zdradził, czemu nie widzi siebie w roli kultowego poszukiwacza skarbów.

    – Nie wiem nawet, kim jest Steven Spielberg? Steven Kto? – żartował sobie gwiazdor, po czym odpowiedział, że nie będzie następnym Indianą Jonesem. – Czy nie robię teraz "Indiany Jonesa" z Harrisonem Fordem? – dodał.

    – Wiem tylko, że kiedyś widziałem gdzieś cytat Harrisona Forda i nawet nie wiem, czy to był naprawdę on, ale to wystarczyło mi, żeby mnie przestraszyć. To brzmiało mniej więcej: "Kiedy umrę, Indiana Jones umrze ze mną". Wtedy pomyślałem o tym, czy pewnego dnia byłbym nawiedzany przez ducha Harrisona Forda, jeślibym zagrał Indianę – skwitował Chris Pratt.

    Przypomnijmy, że zdjęcia do piątej części przygód nieustraszonego archeologa zaczęły się na początku czerwca zeszłego roku w podlondyńskim Pinewood Studios. Póki co nie są znane szczegóły fabuły, ale wiadomo, że w obsadzie - oprócz Harrisona Forda - zobaczymy Madsa Mikkelsena ("Na rauszu"), Phoebe Waller-Bridge ("Fleabag"), Antonio Banderasa ("Desperado"), Shaunette Renée Wilson, Boyda Holbrooka ("Narcos"), Thomasa Kretschmanna ("Pianista") i Toby'ego Jonesa ("Harry Potter i Komnata Tajemnic").

    Steven Spielberg, który wyreżyserował cztery poprzednie części, tym razem objął stanowisko producenta. Za kamerą zobaczymy Jamesa Mangolda, odpowiedzialnego za takie filmy jak "Le Mans '66", "Logan: Wolverine" czy "Przerwana lekcja muzyki". Podczas Star Wars Celebration, które odbywało się od 26 do 29 maja bieżącego roku w Kalifornii, twórcy najnowszego filmu o kultowym archeologu właśnie pokazali pierwsze zdjęcie promujące kontynuację serii. Widzimy na nim poszukiwacza przygód idącego po spróchniałym i wiekowym moście.

    Może Cię zainteresować: