Błaszczak pochwalił się zdjęciami nowych czołgów w Polsce i... złamał własne zalecenia
Michał Koprowski
19 lipca 2022, 13:58·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 lipca 2022, 13:58
"Pierwsze z 28 czołgów Abrams dotarły do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Wkrótce żołnierze Żelaznej Dywizji rozpoczną szkolenie" – poinformował Mariusz Błaszczak na Twitterze, publikując zdjęcia. Tym samym wicepremier i minister obrony narodowej nie zastosował się do własnego apelu.
W ubiegłym tygodniu Mariusz Błaszczak przekazał, że uzgodniono umowę z amerykańską administracją ws. czołgów Abrams. Do Polski ma trafić w sumie 116 używanych maszyn
Wicepremier i minister obrony narodowej opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia pierwszych Abrams'ów, które już przyjechały do Polski
Tym samym Błaszczak nie zastosował się do własnego apelu
Pierwsze czołgi Abrams już w Polsce
"Pierwsze z 28 czołgów Abrams dotarły do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Wkrótce żołnierze Żelaznej Dywizji rozpoczną szkolenie. W tym roku czekamy jeszcze na system Patriot oraz Bayraktar - drony uderzeniowe, które bardzo dobrze sprawdziły w wojnie na Ukrainie" – poinformował Mariusz Błaszczak, udostępniając zdjęcia na Twitterze.
Apel Mariusza Błaszczaka
We wtorek wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej pojawił się na antenie Polskiego Radia 24, gdzie oznajmił, że suma polskiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy to kwota przekraczająca 1,7 mld dolarów. – Jest to znacząca pomoc, sytuujemy się w czołówce państw, które wspierają Ukrainę – powiedział Błaszczak.
Szef MON zwrócił się także do słuchaczy z apelem, aby nie publikować w mediach społecznościowych zdjęć, na których widać przemieszczające się jednostki wojskowe, ponieważ to "stanowi realne zagrożenie".
– Tego rodzaju sprawy, jak pokazywanie rozmieszczenia wojska jest niebezpieczne i stanowi realne zagrożenie. Apeluję do wszystkich tych, którzy zastanawiają się, czy warto. Otóż nie, proszę państwa, nie warto pokazywać. W mediach społecznościowych proszę nie publikować takich zdjęć – zaapelował Mariusz Błaszczak.
– Tak, jak nie jest roztropne publikowanie swoich zdjęć prywatnych, tak nie jest roztropne, a jest wręcz groźne publikowanie zdjęć, na których pokazywane jest rozmieszczenia wojska – podkreślił.
Szef MON nie stosuje się do własnego apelu?
Po zaapelowaniu o wstrzemięźliwość wobec publikowania w mediach społecznościowych materiałów przedstawiających jednostki wojskowe, Mariusz Błaszczak opublikował na Twitterze dokładnie taką fotografię, na której widać transportowane czołgi.
"Czołgi Abrams, na których będą szkolić się żołnierze Wojska Polskiego, są już w Polsce. Będziemy gotowi, kiedy pojawią się pierwsze z 250 najnowocześniejszych czołgów, które zamówiliśmy. Polska będzie dysponowała nowoczesną, potężną siłą, aby w sytuacji zagrożenia odstraszyć agresora" – napisał szef MON.
Czołgi Abrams mają uzupełnić braki po czołgach T-72, które Polska przekazała Ukrainie w obliczu rosyjskiej agresji. W ramach dostaw uzbrojenia do ukraińskiej armii trafiło ponad 240 maszyn.
– Jesteśmy zdeterminowani, żeby w jak najkrótszym czasie Wojsko Polskie było wyposażone w jak najlepszą broń. Maksymalnie stawiamy na polskie przemysł zbrojeniowy, a tam, gdzie polski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie wyprodukować broni, która jest potrzebna dla Wojska Polskiego, tam zamawiamy za granicą – tłumaczył w czerwcu Mariusz Błaszczak.