Od początku wojny w Ukrainie pojawiają się doniesienia medialne na temat domniemanych chorób Władimira Putina. W tym tygodniu uwagę dziennikarzy wzbudziło kulenie prezydenta Rosji. Szum wokół Putina sprawił, że oficjalne stanowisko w tej sprawie musiał wydać sekretarz prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od początku wojny w Ukrainie media mówią o chorobach Władimira Putina
Uwagę mediów zwróciło ostatnio kulenie prezydenta Rosji
Dziennikarze zapytali o choroby Putina sekretarza prasowego Kremla, Dmitrija Pieskowa
Od wybuchu wojny w Ukrainie pojawiają się coraz nowsze informacje dotyczące stanu zdrowia prezydenta Rosji. Co dolega Putinowi? Spekulacji na ten temat było już wiele.
Media analizowały stan zdrowia Władimira Putina na podstawie nagrań i zdjęć władcy Rosji. Na czynniki pierwsze rozkładano każdy jego ruch, wygląd oraz mowę ciała i na tej podstawie pojawiały się spekulacje o potencjalnych dolegliwościach.
Z kolei zdjęcia, na których Putin siedział i kurczowo podtrzymywał od dołu krawędź stołu opisywano jako dowód, że prezydent Rosji ma Parkinsona.
Kulejący Putin w Teheranie
Ostatnio sporo uwagi wzbudziło zachowanie Putina po przylocie do Iranu. Szczególną uwagę mediów zwrócił moment wyjścia z samolotu. Po opuszczeniu pokładu Władimir Putin zszedł ze schodków. Następnie bardzo wyraźnie mogliśmy zaobserwować, jak kuleje.
Chwilę później podszedł do irańskiego ministra ds. ropy naftowej Javada Ovija. Politycy podali sobie ręce i wymienili uprzejmości. Nie wiadomo jednak, jaki konkretnie uraz nogi mógł przejść dyktator. Może to być zwykłe zapalenie lub skutek urazu mechanicznego. Po długim locie noga mogła najzwyczajniej w świecie zdrętwieć.
Pytań dotyczących zdrowia Putina pojawiło się tak dużo, że postanowił się do nich odnieść rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
– Cóż, z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. Wiecie, że obaj ukraińscy specjaliści od informacji, w cudzysłowie, zarówno amerykańscy, jak i brytyjscy, w ostatnich miesiącach rzucali różnymi kaczkami dziennikarskimi o stanie zdrowia prezydenta. To tylko kaczki. My rozmawiamy o tym i mówimy, jak jest - stwierdził rzecznik Kremla.
Dziennikarze zwrócili też uwagę na kaszel Putina, który pojawił się u niego po powrocie z Iranu. Prezydent Rosji tłumaczył, że w Teheranie było bardzo gorąco, dlatego klimatyzatory w pomieszczeniach chodziły na pełnych obrotach. Stąd ma być ten kaszel.
– Też jestem zachrypnięty, mam to samo. O innych osobach z delegacji nie wiem, ale to w porządku. To się zdarza – ocenił Pieskow.