
Przyzwyczailiśmy się, że co jakiś czas do mediów wypływają informacje, iż jakaś osoba związana z obozem władzy ma też posadę na przykład w którejś ze spółek Skarbu Państwa. Jednak szef CIR poszedł dalej. Dorabia do pensji, pracując w litewskiej spółce, która specjalizuje się w budowie dróg, mostów, lotnisk czy linii kolejowych.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Sprawę opisuje portal Wirtualna Polska. "Tomasz Matynia, dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu, z wykształcenia politolog, zasiada w Radzie Nadzorczej litewskiej spółki Kauno Tiltai, która specjalizuje się w budowie dróg, mostów, lotnisk czy linii kolejowych" - czytamy na portalu.
Jak podano, prawnicy podkreślają, że łączenie tych funkcji wymaga wyjaśnienia - gdyż co do zasady, ustawa antykorupcyjna tego zabrania. Wskazują jednak na wyjątek, który na to pozwala.
Matynia z racji tej funkcji ma otrzymywać całkiem spore wynagrodzenie
Centrum Informacyjne Rządu poinformowało za to Wirtualną Polskę, że dyrektor CIR posiada "zgodę Dyrektora Generalnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na dodatkowe zatrudnienie". Z kolei z odpowiedzi rzecznika prasowego rządu wynika, że Tomasz Matynia korzysta z wyjątku przewidzianego w ustawie antykorupcyjnej. Został wskazany do Rady Nadzorczej przez spółkę Skarbu Państwa.
Nieoficjalnie według portalu Matynia ma dostawać za to kilkanaście tysięcy miesięcznie. Spółka Kauno Tiltai jest zależna polskiej Grupy Trakcja, w której 18,6 proc. udziałów ma Agencja Rozwoju Przemysłu (spółka Skarbu Państwa). Specjalizuje się właśnie w budowie dróg, mostów, lotnisk czy linii kolejowych.
Przypomnijmy, że wiele osób związanych z PiS dorabia w różnych spółkach. Ostatnio głośno było o tym, że uchodząca za szarą eminencję Prawa i Sprawiedliwości Janina Goss zasiadła ponownie w dwóch radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Zobacz także
Janina Goss zna się z prezesem PiS jeszcze z jego poprzedniej partii – Porozumienia Centrum. Kiedyś pożyczyła mu też znaczną sumę pieniędzy.
Osoby związane z partią rządzącą gustują w spółkach Skarbu Państwa
Łódzka "Gazeta Wyborcza" informowała, iż Janina Goss ponownie znalazła się w radach nadzorczych Polskiej Grupy Energetycznej i Banku Ochrony Środowiska. Goss jest także w Warszawie członkinią zarządu spółki Srebrna.
"Gazeta Wyborcza" zwracała uwagę, że kadencje rad nadzorczych w tych spółkach wygasły 22 czerwca i 30 czerwca 2022 roku. Jak podano, walne zgromadzenia ponownie jednak wybrały Goss na kolejne kadencje. Zdaniem mecenasa Szymona Chmielewskiego, radcy prawnego z renomowanej kancelarii "Dubois i wspólnicy", którego "Wyborcza" poprosiła o opinię, jedno z powołań przyjaciółki Kaczyńskiego jest nieważne.
"Wszystko dlatego, że w 2019 r. zmieniło się prawo. I nie pozwala zasiadać w więcej niż jednej radzie nadzorczej spółki skarbu państwa (w tym przypadku to PGE) lub spółki należącej do państwowej osoby prawnej (to BOŚ, którego większościowym udziałowcem jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). Mówią o tym jasno art. 19c ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym i analogiczny art. 10c ustawy o gospodarce komunalnej" - pisała wówczas gazeta.
Zobacz także
