Ponad pół wieku temu zagrała po raz pierwszy Pippi Langstrump. Jak wygląda dziś Inger Nillson?

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Pippi Langstrump po raz pierwszy pojawiła się na łamach powieści Astrid Lindgren w 1945 roku. Rudowłosa i piegowata dziewczynka charakteryzuje się niekonwencjonalnym zachowaniem oraz nadludzką siłą – jedną ręką jest w stanie podnieść konia.

Pippi ponadto ma ogromne poczucie humoru, które często wykorzystuje do naśmiewania się z nadętych i obdarzonych małym rozumem dorosłych. Potrafi się jednak również zezłościć, np. wtedy, gdy widzi złe traktowanie zwierząt.

Tak jak Piotruś Pan, Pończoszanka nie ma zamiaru dorastać – w końcu jest córką awanturnika i kapitana korsarzy! Do grona najbliższych przyjaciół Pippi należą: małpka, koń, Tommy oraz Annika.

Rękopis Lindgren o Langstrumpf został w 1944 roku odrzucony przez wydawnictwo Bonnier, jednak zaakceptował go Rabén i Sjögren. Ostatecznie szwedzka pisarka wydała kilka książek o rudowłosej dziewięciolatce, które doczekały się obrazkowych adaptacji oraz zostały przetłumaczone na 76 języków.

Pippi Langstrumpf była zbyt ciekawą i charakterystyczną bohaterką, by nie doczekać się filmowych i serialowych adaptacji. W Polsce w latach 90. i na początku lat dwutysięcznych niezwykle popularny był animowany serial o Pończoszance.

Zanim jednak powstał serial animowany, w 1969 roku Szwedzi pokazali fabularną produkcję telewizyjną, a także takie filmy, jak:

We wszystkich tych adaptacjach w główną rolę wcielała się Inger Nillson. Co dziś robi i jak wygląda aktorka, która ponad pół wieku temu wcielała się w jedną z najsłynniejszych dziecięcych bohaterek literackich na świecie?

Inger Nilsson z dużym sentymentem wspomina czasy, kiedy wcielała się w Pończoszankę. Aktorka bardzo lubiła słuchać historii, w których ludzie opowiadali jej, jaki wpływ na ich życie miał serial i filmy z jej udziałem. Nilsson nie lubiła jednak, gdy ludzie mylili fikcję z rzeczywistością i widzieli w niej tylko bohaterkę z kart powieści Lindgren.

"Zawsze wszystkim powtarzam, że ja jestem Inger. Co Inger czuje i że mam osobowość Inger, a nie bohaterki, którą grałam. Ludzie wcale mi tego nie ułatwiali, bo chcieli, żebym była tą Pippi, którą tak lubili. Ale udało mi się. W dużym stopniu dzięki rodzicom" – mówiła aktorka.

Rola Pippi niestety dała jej się we znaki dużo bardziej, gdyż utrudniała jej zdobywanie ról na castingach, a dyplom Szkoły Teatralnej wcale nie pomagał. Nilsson ma jednak na swoim koncie parę występów, w tym w takich szwedzkich serialach, jak "Panik på kliniken" oraz "Qué pasó con".

W 2015 roku Inger zagrała również w polsko-szwedzkim dramacie "Intruz", którego reżyserem był Magnus von Horn. Od 2017 roku aktorkę można regularnie oglądać w roli lekarza medycyny sądowej w serialu "Der Kommissar und das Meer".