"Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376" - napisali w mediach społecznościowych Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak.
Oliwier zmarł w nocy z 26 na 27 lipca w Izraelu, gdzie był leczony od kilku miesięcy. Z odejściem dziecka trudno było się pogodzić jego najbliższym, ale również licznej grupie internautów, która wspierała chłopca w jego walce.
Czytaj także: Pogrzeb Oliwiera Rzeźniczaka. Wypuszczono symboliczne, białe baloniki
"Dziękujemy za wszelkie dobro, które od Was płynęło. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni" - wspomnieli w oświadczeniu modelka i piłkarz. Wyrazy współczucia pogrążonym w żałobie rodzicom przekazywali także ich znajomi ze świata show-biznesu oraz sportu.
1 sierpnia w Oleśnicy miało miejsce ostatnie pożegnanie małego Oliwiera. Poprzedzone różańcem nabożeństwo rozpoczęło się około godziny 14 w tamtejszej kaplicy, po mszy uczestnicy ceremonii udali się natomiast na cmentarz.
Podczas pogrzebu rodzice dziecka mogli liczyć na wsparcie bliskich, w tym przyjaciół oraz zawodników Wisły Płock. Niektórzy żałobnicy uczcili pamięć malca, przybywając na uroczystość z białymi różami oraz balonikami.
Kilka godzin później matka chrzestna Oliwiera opublikowała w mediach społecznościowych przejmujący wpis. Kobieta dodała w relacji na Instagramie fragment utworu Sanah "Aniołom Szepnij To", w której wokalistka śpiewa o tęsknocie.
Czytaj także: Na co chorował Oliwier Rzeźniczak? Maleńki chłopiec walczył z bardzo rzadkim nowotworem
"Już jest po, więc aniołom szepnij to, że tęskni ktoś za dotykiem Twoich rąk" - brzmią słowa piosenki. Przypomnijmy, że już kilka dni temu ciocia zmarłego chłopca dodała kilka jego zdjęć i opatrzyła je emocjonalnym opisem.
"27 lipca pękły nasze serca. Na miliardy kawałków. Oliwierek, mój wspaniały Chrześniak, zakończył swoją ziemską wędrówkę (...). Całym złamanym sercem jestem z Rodzicami. Dziękuję, że mogłam być matką chrzestną Waszego Cudownego Syna" - napisała wówczas.