- Pamięta Pan taki film "Piłkarski Poker", scenę, jak ustawiali mecz? Wszyscy mają grać na środkowego napastnika, a ten będzie strzelał Panu Bogu w okno. Kaczyński wymusił to, że wszystkie prawicowe piłki idą na niego, i niezmiennie, ilekroć sondaże PiS zaczną rosnąć, musi pieprznąć coś od rzeczy - mówi o Jarosławie Kaczyńskim publicysta Rafał A. Ziemkiewicz w wywiadzie dla Onetu.
Rafał Ziemkiewicz ma swój czas. Od kilku tygodni listy bestsellerów szturmuje jego najnowsza książka "Myśli nowoczesnego endeka", a teraz w wywiadzie dla Onetu znowu mówi słowa, którymi z pewnością zaskarbi sobie sympatię różnych stron naszej sceny politycznej. Choć zapewne także kilku wrogów. Jak mało kto, celnie punktuje bowiem Jarosława Kaczyńskiego.
- Pamięta Pan taki film "Piłkarski Poker", scenę, jak ustawiali mecz? Wszyscy mają grać na środkowego napastnika, a ten będzie strzelał Panu Bogu w okno. Kaczyński wymusił to, że wszystkie prawicowe piłki idą na niego, i niezmiennie, ilekroć sondaże PiS zaczną rosnąć, musi pieprznąć coś od rzeczy i sprowadzić notowania do poziomu gwarantującego prawicy izolację - mówi publicysta w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.
Ziemkiewicz dodaje, że to zjawisko nazywa "korwinizacją PiS", ponieważ w identyczny sposób izolowało się środowisko Unii Polityki Realnej przed dwudziestoma laty, gdy gwiazdą prawicy był lider tego ugrupowania, Janusz Korwin-Mikke. I daje do zrozumienia, że jako jednego z niewielu prawicowych publicystów, mało go obchodzi brak sympatii ze strony Jarosława Kaczyńskiego.
Tymi słowami Rafał Ziemkiewicz świetnie wpisał się w zapewne niezamierzony komentarz do innego głośnego w środę wywiadu, którego Jarosław Kaczyński udzielił "Gazecie Polskiej". Prezes Prawa i Sprawiedliwości przekonuje w nim, że w stanie wojennym "bardzo niemiłym zaskoczeniem" było dla niego wypuszczenie go przez bezpiekę tylko po przesłuchaniu i to, iż nie został internowany. - Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani - stwierdził Kaczyński.