Na początku czerwca Anna Wendzikowska informowała fanów o tym, że na jakiś czas znika z social mediów, by "odnaleźć spokój i harmonię". Długo nie wytrzymała, bo niecałe dwa tygodnie później zaczęła publikować zdjęcia. Teraz dziennikarka przekazała, że ostatecznie pożegnała się z pracą w "Dzień dobry TVN". Zamieściła obszerny post. Nie kryła dużych emocji.
Reklama.
Reklama.
Anna Wendzikowska była związana z Grupą TVN od 15 lat. Pracowała jako dziennikarka i prezenterka popkulturowa
Na początku sierpnia przekazała, że już dłużej nie będzie można oglądać jej w "Dzień dobry TVN". Pożegnała się z pracą
Anna Wendzikowska odchodzi z "Dzień dobry TVN" po 15 latach. "Uroniłam kilka łez"
W czwartek (4 sieprnia) Anna Wendzikowska oficjalnie poinformowała, że to koniec jej przygody z "Dzień dobry TVN". Pracowała tam od 15 lat. Dziennikarka zdecydowała się podsumować ten etap na Instagramie. Nie był to dla niej łatwy wpis.
"To dla mnie trudny post. Nie sądziłam, że kiedyś będę go pisać. Jestem wierna, nie lubię zmian, przywiązuję się i zawsze wolę naprawiać niż wymieniać, ale czasami życie pisze dla nas scenariusz niespójny z naszymi planami i nie warto się z życiem przepychać, bo ono zawsze wie lepiej" – podkreśliła na wstępie.
Warto nadmienić, że dziennikarka specjalizowała się w popkulturze. Na swoim koncie ma wywiady z największymi gwiazdami kina. "Jak podsumować 15 lat? Nie umiem, to mój najdłuższy związek" – stwierdziła poruszona.
"Dziękuję! Za wszystkie lekcje, lekcje zawodu i lekcje życia, za każdą szansę, za każdy wywiad, a były ich tysiące - rozmawiałam chyba z każdym możliwym hollywoodzkim aktorem, każda rozmowa była dla mnie cenna" – zapewniła Wendzikowska.
Prezenterka nie ukrywa, że rozstanie ze śniadaniówką kosztuje ją dużo emocji. "Wezmę wszystko, czego się nauczyłam i zrobię z tego coś jeszcze lepszego! I choć uroniłam kilka łez, wiadomo, kawał życia zostawiam za sobą, to uczuciem dominującym jest wdzięczność" – dodała.
"Jestem wdzięczna przede wszystkim Wam, którzy mnie oglądaliście i wspieraliście przez te wszystkie lata. Bez Was nie byłoby nic! Pokornie proszę o Wasze wsparcie na kolejnych etapach mojej wędrówki" – podkreśliła Wendzikowska, załączając do wpisu swoje fotografie ze studia DDTVN.
W mgnieniu oka pod postem Wendzikowskiej pojawiła się masa komentarzy, w których fani dziękowali jej i okazali wsparcie. Udzielili się również prowadzący i ekipa porannego pasma. "Oj Aniu" – napisała Małgorzata Ohme. "O kurcze! Idzie nowe, powodzenia Ania" – zareagowała Gabi Drzewiecka.
"Aniu, ogromnie żałuję, praca z Tobą była przyjemnością i zaszczytem. Wiem, że świetnie poradzisz sobie wszędzie, gdzie trafisz, mocno trzymam kciuki za Twój rozwój i szczęście" – podkreśliła Anna Kalczyńska. "Aniu, trzymam kciuki. Gdziekolwiek Cię zawieje!" – skwitował Damian Michałowski.
Internauci zaczęli dopytywać ją, czy odejście było jej decyzją, czy została zwolniona z "Dzień Dobry TVN". Wendzikowska zedytowała posta i sprostowała. "Kochani, dziękuję za troskę, nikt mnie nie zwolnił. Decyzja o odejściu po tylu latach, choć własna, nie jest prosta i wywołuje wiele emocji. Nie chcę już bardziej wnikać w szczegóły. Napisałam tyle, ile chciałam" – skwitowała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.