W piątek wieczorem ogłoszono nominacje do Złotej Piłki za sezon 2021-2022. W gronie wyróżnionych, którzy powalą o trofeum znalazł się polski snajper, Robert Lewandowski. Świeżo upieczony zawodnik FC Barcelony nie jest jednak w tym roku faworytem do tytułu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Złotą Piłkę zgarnął mu sprzed nosa Lionel Messi. Rzesze fanów piłki nożnej były oburzone tą decyzją, ponieważ uważali, że to Polak powinien sięgnąć po to trofeum, gdyż lepiej wypadał na tle Messiego. Ponadto mieli żal do organizatorów za 2020 rok, kiedy to plebiscyt nie odbył się, a Lewandowski był wtedy niekwestionowanym faworytem do tego wyróżnienia.
W tym roku szanse "Lewego" też są małe. Faworytem do Złotej Piłki jest Karim Benzema, który poprowadził Real Madryt do kolejnego triumfu w Lidze Mistrzów. Na podium poza Polakiem i Francuzem obstawiani są także nominowani Sadio Mane, Kevin de Bruyne i Mohamed Salah. Co ciekawe w zestawieniu tym nie ma Messiego.
Ceremonia wręczenia Złotej Piłki 2022 zaplanowana jest na 17 października ze względu na MŚ w Katarze.
Stoiczkow chce oddać Złotą Piłkę Lewandowskiemu
Przypomnijmy, że ostatnio Lewandowski dostał propozycję otrzymania Złotej Piłki od Christo Stoiczkowa, który udzielił niedawno wywiadu "Przeglądowi Sportowemu". W rozmowie nie zabrakło oczywiście wątku transferu "Lewego" do Barcelony. Bułgar był przed laty graczem Dumy Katalonii, dziś należy do legend klubu z Camp Nou.
"Nie ma na świecie żadnych słów, które mogłyby określić, jak wielką jakością dla każdej drużyny jest Lewandowski. Dla mnie Robert należy, bez cienia wątpliwości, do grona trzech najlepszych środkowych napastników na świecie" – mówił o polskiej gwieździe Stoiczkow. Jak dodał, pozostali dwaj to Kylian Mbappe i Karim Benzema.
Legendarny piłkarz mówił także, że uważa, iż Lewandowski jest bardzo zdeterminowany.
– Od czasu kiedy opuścił Polskę i przeszedł do Borussii Dortmund, a potem do Bayernu Monachium, w futbolu niemieckim osiągnął fantastyczne rzeczy. Nie ma na świecie osoby, która powie, że czegoś wBundeslidze mu zabrakło – ocenił. Według niego przejście Polska do Barcelony to dla niego pozytywna rzecz.
W rozmowie padło też pytanie o Złotą Piłkę w 2020.
– Muszę przyznać, że jestem bardzo oburzony tym, co wydarzyło się za sprawą "France Football" półtora roku temu. Uważam, że ta instytucja wykazała się wyjątkową nieudolnością, a ludzie tam zatrudnieni brakiem inteligencji – przekonywał Stoiczkow. Legendarny piłkarz jest zdania, że nikt tego roku nie zasługiwał na tę nagrodę bardziej niż Robert.
W rozmowie padła niecodzienna propozycja. – Jak dla mnie on na tę nagrodę jak najbardziej zasłużył. Kiedy go spotkam, to chciałbym mu wręczyć moją własną kopię Złotej Piłki w uznaniu zasług tego wielkiego i wybitnego zawodnika – zadeklarował Christo Stoiczkow. Jak widzimy, bułgarski as jest gorącym zwolennikiem talentu Roberta Lewandowskiego.